Radomski klub od miesięcy boryka się z problemami. Po sezonie 2023/24, po 11 latach spadł z PlusLigi. W PLS 1. Lidze wystartował fatalnie, bo długo był w strefie spadkowej. Zmienił się trener, dołączył nowy rozgrywający. Drużyna na parkiecie zaczęła prezentować się coraz lepiej i fazę zasadniczą zakończyła na trzecim miejscu. Organizacyjnie było jednak fatalnie. W pierwszej połowie grudnia 2024 roku z funkcji prezesa zrezygnował Paweł Zagumny, a klub potem przez... trzy miesiące nie miał sternika!
Jeszcze w lutym 2025 roku trener Dariusz Daszkiewicz nie gryzł się w język. - Organizacyjnie wygląda to bardzo źle i wielki szacunek dla chłopaków, że przychodzą, pracują, walczą na boisku. Oni mają problemy dnia codziennego w tej chwili. Siatkówka nie jest na pierwszym miejscu - alarmował szkoleniowiec po jednym z meczów dodając, że Janusz Dasiewicz (przewodniczący Rady Nadzorczej klubu i prezes Stowarzyszenia Czarni, które jest właścicielem klubu - przyp.red.) zapewniał, że klub pracuje nad pozyskaniem nowego sponsora. - Miał być sponsor, nawet dwóch, przed pucharowym meczem z Jastrzębiem, miały być wyrównane przynajmniej te grudniowe pensje do końca lutego - mówił wtedy trener.
Misji ratowania klubu podjął się finalnie 10 marca 2025 roku Wojciech Żaliński, były świetny siatkarz. - W ostatnim czasie kilkukrotnie odrzucałem propozycję, aby zostać prezesem. Chciałem dołączyć do klubu w roli dyrektora sportowego, ale finalnie uznałem, że podejmę rękawice - mówił wtedy chcąc zjednoczyć środowisko i odbudować markę klubu.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Choć Żaliński próbował wyprowadzić klub na prostą, pozyskał nawet do końca play-offów sponsora tytularnego, firmę Pierrot, to jednak finalnie zderzył się ze ścianą. "Niestety, już w pierwszych tygodniach pełnienia tej funkcji rzeczywistość zweryfikowała zapewnienia, które otrzymałem w momencie powołania mnie na to stanowisko. Z przykrością stwierdzam, że nie jestem w stanie w sposób odpowiedzialny i uczciwy wobec siebie oraz kibiców wziąć odpowiedzialności za dalsze funkcjonowanie Spółki." - pisze Żaliński w wydanym oświadczeniu, w którym informuje, że 30 kwietnia 2025 roku zrezygnował z funkcji prezesa. "Decyzja ta jest dla mnie niezwykle trudna i emocjonalna. Klub zawsze był dla mnie czymś więcej niż tylko organizacją sportową — to część mojego życia, serca i tożsamości" - czytamy we wspomnianym oświadczeniu.
Co dalej z Czarnymi Radom? Na ten moment nie wiadomo, ale przyszłość klubu wisi na włosku.
***
Poniżej pełna treść oświadczenia Wojciecha Żalińskiego.
"Oświadczam, iż dnia 30 kwietnia 2025 r. złożyłem rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu WKS Czarni Radom S.A. i z dniem dzisiejszym przestałem pełnić tę funkcję.
Decyzja ta jest dla mnie niezwykle trudna i emocjonalna. Klub zawsze był dla mnie czymś więcej niż tylko organizacją sportową — to część mojego życia, serca i tożsamości. Z tego powodu przyjąłem funkcję Prezesa z ogromnym poczuciem nadziei i wiary, że wspólnie uda się zbudować stabilną przyszłość. Niestety, już w pierwszych tygodniach pełnienia tej funkcji rzeczywistość zweryfikowała zapewnienia, które otrzymałem w momencie powołania mnie na to stanowisko. Z przykrością stwierdzam, że nie jestem w stanie w sposób odpowiedzialny i uczciwy wobec siebie oraz kibiców wziąć odpowiedzialności za dalsze funkcjonowanie Spółki.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w tym krótkim, ale niezwykle intensywnym czasie. Liczę, że mimo obecnych trudności WKS Czarni Radom S.A. odnajdzie drogę do stabilizacji i odbudowy."
Napisz komentarz
Komentarze