Autorem „Tchnienia” jest urodzony w 1980 roku angielski dramaturg i reżyser Duncan MacMillan. Napisał m.in., wystawiane także w Polsce, „Ludzie, miejsca, rzeczy” czy „Wszystko, co najlepsze”; przełożył także na język teatru słynną powieść George Orwella „1984”. Sztuka „Płuca” („Lungs”) powstała w 2011 roku, a swoją premierę w Polsce miała siedem lat później. Na deskach części teatrów grywana była pod takim tytułem, część zmieniła tytuł na „Tchnienie”.
To niezwykle aktualna opowieść o kondycji młodego pokolenia w dzisiejszym świecie. Bohaterowie: kobieta i mężczyzna to inteligentni, wrażliwi ludzie, starający się świadomie kształtować swoje życie, brać odpowiedzialność za własne wybory i decyzje.
- Gdybym jednym zdaniem miał określić, o czym jest ta sztuka, to powiedziałbym, że to jest sztuka o miłości. O miłości trudnej, pagórzastej i doliniastej, ale zawsze zwycięskiej. Może uda nam się nie ująć tego w banał, ale miłość okazuje się najważniejsza na świecie – mówi Krzysztof Dracz, reżyser radomskiego przedstawienia. - Myślę, że nasze współczesne czasy, a o takich czasach robimy sztukę, trochę zmieniły podejście młodych ludzi do świata, zwłaszcza ludzi wrażliwych i inteligentnych. Bo o takich jest „Tchnienie”. Kiedyś schemat postępowania młodych ludzi był bardzo prosty, w porównaniu z tym, co my tu próbujemy pokazać. Gdy kończyło się 20 lat, trzeba było znaleźć sobie partnera, założyć rodzinę i mieć dzieci; to był priorytet. Natomiast teraz jest tak, że młodzi ludzie prolongują i przeciągają czas stabilizacji. I to jest właśnie o takich ludziach, którzy świadomi tego, na jakiej planecie żyją, w jakim społeczeństwie żyją, oddalają moment zawarcia małżeńska, a przede wszystkim posiadania dzieci.
Scenografia radomskiego „Tchnienia” jest bardzo oszczędna. - Bo chcemy zrobić spektakl minimalistyczny. Spektakl, który by opowiadał historię poprzez grę aktorów, a nawet - zaryzykowałbym powiedzenie - grę ludzi – tłumaczy reżyser. - Sam autor dramatu, Duncan Macmillan, nie nazwał swoich postaci, nie dał im imion, ale zasugerował, że powinny nosić takie imiona, jakie noszą aktorzy, ich własne, prywatne. To znaczy, że nie budujemy jakiejś stricte literackiej historii, tylko czerpiemy jakby wprost z życia. I to z życia tych młodych ludzi.
Twórcy spektaklu zapewniają, że najnowsza premiera Powszechnego nie jest przeznaczona wyłącznie dla młodych. - Bo jak robimy bajkę o Czerwonym Kapturku, to starzy też mogą coś z tego wywnioskować, prawda? I tu jest podobnie – przekonuje Krzysztof Dracz. - Oczywiście „Tchnienie” dotyczy przede wszystkim młodych, natomiast spojrzenie dojrzalszej czy mniej dojrzałej publiczności na taki spektakl powinno nieść ze sobą także jakieś refleksje.
W spektaklu zobaczymy Laurę Pajor i Filipa Łannika. Za scenografię i kostiumy odpowiada Michał Dracz, a za muzykę Paweł Dracz.
Premierę „Tchnienia” na Scenie Kameralnej zaplanowano na sobotę, 8 marca o godz. 19. Spektakl będzie można zobaczyć także niedzielę. Potem będzie grany 3 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze