Zespół "Warchołów" nie najlepiej wszedł w kolejną edycję rozgrywek. Na wyjeździe pokonał co prawda beniaminka - GKS Katowice, jednak od tej chwili było coraz gorzej. Porażka 2:3 po dobrzej grze z Jagiellonią Białystok, przełożony mecz ze Śląskiem Wrocław i kolejna domowa przegrana, 0:2 z Górnikiem Zabrze. Co gorsza, w Radomiaku znów nie zagrają Vagner Dias i Jan Grzesik, podstawowi zawodnicy lewej flanki. W ich miejsce prawdopodobnie znów ujrzymy duet złożony z Damiana Jakubika i Capity, który do drużyny dołączył zaledwie trzy tygodnie temu. Niepewna jest także sytuacja bramkarza, Macieja Kikolskiego. Występ golkipera wypożyczonego właśnie z Legii zablokować może klauzula kontraktowa. Radomiak przed rozpoczęciem 5. kolejki znajdował się na 13. lokacie z zaledwie trzema oczkami.
Legia Warszawa swoją uwagę skupia na eliminacjach do europejskich pucharów. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu Ekstraklasy przez dwie rundy, z Walijczykami i Duńczykami, w najbliższym tygodniu czeka ich zaś pierwsze z dwumeczu spotkanie. W drużynie trenera Feio występuje więc regularna rotacja, co swoje odzwierciedlenie ma w wynikach "Legionistów". Weszli w sezon zdecydowanie pozytywnie, pokonując Zagłębie Lubin (2:0). Z ciężkiego wyjazdu do Kielc także przywieźli trzy punkty (1:0). W trzeciej kolejce przegrali jednak u siebie z Piastem Gliwice (1:2), zaś tydzień później nie polepszyli swojej sytuacji remisując z Puszczą Niepołomice (2:2). Ostatnie wyzwanie w Europie zakończyło się udanym dwumeczem z Brondby Kopenhaga, reprezentanci Polski zwyciężyli bowiem 4:3.
Legia jest oczywiście stawiana w roli faworyta niedzielnego spotkania, jednak Radomiak nie raz pokazał, że potrafi grać z wielkimi markami. Podobnie było przecież w ostatnim sezonie, kiedy to przy Łazienkowskiej na tablicy wyników widniało zero i trzy. Wygrana gości.
Początek meczu Legia Warszawa - Radomiak Radom w niedzielę, 18 sierpnia o godz. 17.30 w Warszawie















Napisz komentarz
Komentarze