GKS Jastrzębie do Kielc udał się po wysokiej domowej porażce z Arką Gdynia. Wówczas rywale wbili jastrzębianom cztery gole. W drugiej serii gier o mistrzostwo Fortuna 1. Ligi rywalem GKS-u był także spadkowicz.
Tym razem podopieczni Pawła Ściebury wypadli o wiele lepiej niż na inaugurację i byli niezwykle bliscy uzyskania choćby remisu.
Mecz rozpoczął się jednak bardzo źle dla GKS-u, bowiem w 21. minucie Korona prowadziła 2:0, a do bramki strzeżonej przez Mariusza Pawełka trafiali: Jacek Kiełb i Paweł Łysiak. Kontaktowy gol uzyskany przez Daniela Rumina spowodował, że od początku drugiej połowy przycisnęli goście spychając spadkowicza do defensywy. To przyniosło im skutek w 82. minucie, gdy stały fragment gry (dośrodkowanie z rzutu rożnego), na gola zamieniła zupełnie nieobstawiony w polu karnym Marek Mróz. Po tej akcji GKS dążył do zdobycia trzeciej bramki i był bliski zrealizowania celu, ale co nie udało się jastrzębianom, to przyszło w sukurs kielczanom. W 89. minucie sędzia Paweł Pskit podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Emile Thiakane.
To oznacza, że po dwóch kolejkach GKS zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i poza dwoma zdobytymi golami straciła ich aż siedem.
Ponadto w Kielcach rywal Zielonych uzyskał trzy żółte kartki (Łukasz Zejdler, Daniel Feruga i Daniel Szczepan), ale wszyscy przeciwko radomianom wystąpią.
Korona Kielce - GKS Jastrzębie 3:2 (2:1)
Bramki: Kiełb, Łysiak, Thiakane – Rumin, Mróz.
GKS Jastrzębie: Mariusz Pawełek (k) - Mateusz Bondarenko, Mateusz Słodowy, Patryk Skórecki (87. Dominik Szczęch), Farid Ali, Kryspin Szcześniak, Dominik Kulawiak, Daniel Feruga, Marek Mróz, Łukasz Zejdler (65. Kamil Jadach), Daniel Rumin (65. Daniel Szczepan).















Napisz komentarz
Komentarze