Bezpartyjni Radomianie zebrali dokładnie 7 399 głosów. - Dziękujemy za tak duże poparcie. Jesteśmy trzecią siłą w tym mieście i to dla nas duży powód do dumy, ale jednocześnie gigantyczne zobowiązanie wobec naszych wyborców – powiedział w środę, 7 listopada Robert Dębicki. - Będziemy pilnie obserwować wszystko, co będzie się działo w radzie miejskiej i aktywnie komentować bieżącą sytuację polityczną.
Bezpartyjni Radomianie do rady miejskiej wprowadzili tylko jednego kandydata – Kazimierza Woźniaka. - Dla mnie to już szósta kadencja i ponownie będę w niej „singlem”. Nie będę wchodził do żadnych kół, tylko w pojedynkę działał dla dobra naszego miasta – powiedział Kazimierz Woźniak. - Nad każdą uchwałą będę się zastanawiał i głosował zgodnie z własnym sumieniem.
Działania na rzecz miasta zapowiedział także Ryszard Fałek, który z ramienia Bezpartyjnych Radomian starał się o fotel prezydenta, ale również bez powodzenia kandydował do rady. - Gratuluje wszystkim radnym i mam nadzieję, że będą działać zgodnie z zapisami ślubowania, czyli, że będą aktywnie walczyć o dobro naszego miasta i jego mieszkańców. A na bok trzeba odkładać układy polityczne i rozkazy partii – powiedział Ryszard Fałek. - A my będziemy sprawdzać, czy Radosław Witkowski i Wojciech Skurkiewicz będą spełniać swoje wyborcze obietnice.
Po wyborach w stowarzyszeniu Bezpartyjni Radomianie nie ma już Jarosława Kowalika. - Jarosław Kowalik zwołał konferencję prasową, na której powiedział, że nasze stowarzyszenie już nie istnieje. Uznaliśmy, że jest to działanie na naszą szkodę i uchwałą zarządu postanowiliśmy go wykluczyć ze stowarzyszenia – powiedział Robert Dębicki.















Napisz komentarz
Komentarze