24-latek za alarm bombowy w Realu odpowie przed sądem
Mnożą się zgłoszenia o podkładaniu bomb w Radomiu - tylko w tym tygodniu były już dwa. Tymczasem prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie 24-latka, który w marcu wywołał alarm bombowy w Realu. Biegli sprawdzają poczytalność mężczyzny. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
- 08.05.2013 23:58
Postępowanie w sprawie alarmu bombowego w Galerii Echo prowadzi Prokuratura Radom Wschód przeciwko Mariuszowi K. Postawiono mu zarzut, że 20 marca, wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadomił kierownika Centrum Handlowego Echo w Radomiu o podłożeniu ładunku wybuchowego, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Tym samym wywołał czynności funkcjonariuszy wszystkich służb, mające na celu wykrycie zagrożenia. Za to przestępstwo grozi mężczyźnie od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
- Postępowanie karne przeciwko Mariuszowi K. jest nadal w toku. Istnieje pewna wątpliwość, co do poczytalności 24-latka. Dlatego został poddany badaniom psychiatrycznym. Opinii specjalistów w tej kwestii jeszcze nie mamy - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Mężczyzna odpowiedzialny za wywołanie alarmu został tego samego dnia zatrzymany przez radomską policję i osadzony w areszcie. 24-latek pracował w firmie sprzątającej obiekt przy ul. Żółkiewskiego, w którym wywołał alarm.
- 24-latek wyjaśniał, że tego dnia był od rana w pracy i wpadł na pomysł, aby zadzwonić na policję. Korzystając ze starej karty, zadzwonił na numer alarmowy podając się za jednego z pracowników ochrony tego sklepu, po czym wyrzucił kartę, myśląc że dzięki temu uniknie odpowiedzialności za bezmyślny żart. Nic bardziej mylnego – już wieczorem trafił do policyjnej celi – tłumaczy Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej w Radomiu.
Przypomnijmy, że od początku roku w Radomiu wywołane zostały w sumie cztery alarmy bombowe. Pierwszy 20 marca w Galerii Echo, kolejny 8 kwietnia w kamienicy przy ulicy Curie-Skłodowskiej 8. 6 i 7 maja doniesienie o podłożeniu bomby dotyczyło Sądu Rejonowego przy ulicy Struga.
Akcje, które prowadzą służby ratownicze w celu sprawdzenia prawdziwości zgłoszenia o ładunku wybuchowym, generują olbrzymie koszty. W każdej z tego typu akcji biorą udział przynajmniej trzy wozy straży pożarnej, policja, pogotowie ratunkowe i gazowe czy straż miejska. Takie działania wiążą się z ewakuacją ludzi z budynku i często blokadą ulicy, przy której mieści się obiekt z podejrzeniem podłożonej bomby. Dlatego osobom oskarżonym za wywołanie nieuzasadnionego alarmu bombowego grożą wysokie grzywny oraz kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. W tych sprawach prowadzone jest śledztwo policji w celu ujęcia sprawcy.
Reklama

![Suski rozsierdzony na sejmowej komisji. "Z debilami pracować nie można. Do widzenia, debile" [WIDEO] Suski rozsierdzony na sejmowej komisji. "Z debilami pracować nie można. Do widzenia, debile" [WIDEO]](https://static-radom.cozadzien.pl/data/articles/sm-16x9-suski-rozsierdzony-na-sejmowej-komisji-z-debilami-pracowac-nie-mozna-do-widzenia-debile-1766071052.jpg)












