W rozmowie z nami wiceprezydent Ryszard Fałek przyznał, że nie posiada zbyt wielu informacji na temat ministerialnych planów wprowadzenia darmowego podręcznika dla klas I.
- Wiem, że ma być ten podręcznik wprowadzony i jest on podzielony na cztery części. Podobno gdzieś już krąży po Internecie i chętni, przede wszystkim nauczyciele, mogą zapoznać się z jego treścią. Wiemy, że ma być on teoretycznie własnością szkoły i służyć kolejnym rocznikom przez trzy lata. Podobno jest skonstruowany tak, aby nie było możliwości wypełniania w nim ćwiczeń i uzupełniania zadań. Jak ma się odbyć jego dystrybucja, czy nauczyciele dostaną czas, aby zapoznać się z nowymi treściami - tego nie wiemy – powiedział Ryszard Fałek. - Jako nauczyciel oceniam, że na to wszystko dano bardzo niewiele czasu. Treść podręcznika jest z góry narzucona, nie ma praktycznie żadnej ścieżki odwoławczej, bo jeżeli np. rodzice wraz z nauczycielami stwierdzą, że nie chcą, aby dzieci były uczone z tego elementarza, to wówczas zakup innego musi sfinansować gmina, a nas na to nie stać – dodał Ryszard Fałek.
- Jest więc czas, aby do września przygotować się do zajęć i dobrać odpowiednie zestawy ćwiczeń. Fizycznie podręcznik ma być dostarczony do szkół w terminie od 4 do 22 sierpnia – informuje Aldona Lodzińska i potwierdza, że dyrektor szkoły podstawowej, za zgodą organu prowadzącego szkołę, może ustalić inny podręcznik niż podręcznik zapewniony przez ministra. Ale w tym przypadku koszt zakupu podręcznika pokrywa organ prowadzący szkołę podstawową - w tym przypadku gmina.
- Dyrektor szkoły nie będzie mógł wymagać od rodziców opłat za podręczniki, materiały edukacyjne i materiały ćwiczeniowe przeznaczone do obowiązkowych zajęć edukacyjnych z zakresu kształcenia ogólnego, określonych w ramowych planach nauczania. Uczniowie będą mieli prawo do bezpłatnego dostępu do tych materiałów - zaznacza Aldona Lodzińska.














