
I to nie pierwszy raz. Niestety, zapewne i nie po raz ostatni. Ale zacznijmy od początku. Jako bliżej nieznany aktor „trzeciego garnituru”, Antoni Królikowski, zasłynął we wszystkich „kolorowych” mediach po tym, jak został zatrzymany na ulicach Warszawy przez policję po jednej z imprez. Zamknięto Go w izbie wytrzeźwień i stwierdzono, że 1,9 promila w Jego krwi to alkohol. Zanim to nastąpiło zdążyć soczyście wyzwać policjantów, grożąc Im, że „ich załatwi”, powołując się na znajomości (i pewnie znanych rodziców).
Nie ulega wątpliwości, że to znani Rodzice ułatwili Mu poprowadzenie nowego show w TVP 2: http://www.cozadzien.pl/styl-zycia/plotki/23793.html . I to właśnie wydarzenie doprowadziło do tego, co wydarzyło się w Warszawie w poniedziałek, a o czym rozpisały się wszystkie plotkarskie portale. Otóż na początku konferencji prasowej poświęconej „SuperSTARtowi” wyśmiał tvn-owski „Taniec Z Gwiazdami”, ze szczególnym namaszczeniem kierując niesmaczne zjadliwości (choć bez podania nazwiska) pod, zapewne, kierunkiem niepełnosprawnego Jana Meli:
- Wiadomo, teraz w modzie w różnych programach rozrywkowych są ubytki fizyczne, ale u nas wszystko w komplecie.
Myślę, że nie wypada takiego zachowania nawet komentować… Smutne to trochę.













