
Od kilku dni polskie media rozpisywały się na temat aktualnej sytuacji Dariusza K. Także i my pisaliśmy o tym, jak układa się jego życie za murami aresztu na warszawskim Służewcu.
Dziennikarze pisali nawet, że Dariusz K. otrzymał od śledczych propozycję złagodzenia wyroku w zamian za „wsypanie” dilerów narkotykowych działających w warszawskim świecie gwiazd. A że ten świat obfituje w spore zasoby „ludzko-finansowe” tacy dilerzy zapewne mają się całkiem dobrze…
I ponoć stało się. Jak podają tabloidy, zza murów wyciekła informacja, że były mąż Edyty Górniak został pobity przez współwięźniów. Powodem miały być właśnie plotki dotyczące zamiaru rozmów K. z policjantami.
„Super Express” dotarł w związku z tym do Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysława Nowaka, który tak oto odpowiedział na pytania dziennikarzy:
- Po informacjach medialnych podjęliśmy czynności sprawdzające, z których wynika, że wobec Dariusza K. nie doszło do żadnych aktów agresji lub pobicia. Stwierdzamy z całą pewnością, że nic takiego nie miało miejsca.
Ponoć i sam Dariusz K. stwierdził, że nic takiego nie miało miejsca. Ponoć…













