
Tak jakby niestety pieniędzy nie było, choć tak naprawdę były – według informacji zwrotnej z Ministerstwa, wnioski Jandy nie miały wystarczającej liczby punktów, a jeden z wniosków miał błędy formalne. Jak się jednak później okazało, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Arkadiusz Czartoryski napomknął Jandzie, że za poprzednich rządów partii, aktorka otrzymywała już hojne dotacje, a mimo wszystko wciąż niepochlebnie się o niej wypowiada.
Summa summarum, gdyby nie nastawienie aktorki do władz, to pieniądze by otrzymała. Niestety dla polityków cała sytuacja i otwarte odpowiedzi wywołały szum w mediach… więc Ministerstwo wnioski rozpatrzyło jeszcze raz. I co? Pieniądze jak się okazuje są. Choć dziesięciokrotnie mniejsze niż artystka wnioskowała.
„Fundacja Krystyny Jandy na rzecz Kultury otrzymała 150 tysięcy złotych w ramach trybu odwoławczego w tegorocznych programach Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na projekt pn. "Wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru w roku 2016” - poinformowała Anna Lutek z MKiDN.













