
Chłód to słowo, które najdelikatniej oddaje relacje jakie teraz panują na planie. Najbardziej przerażającą z perspektywy producentów telenoweli okazuje się obietnica prezesa, że „przyjrzy się umowom ze spółkami zewnętrznymi”, co miałoby też zagwarantować podwyżki dla pracowników. Renegocjacja umów mogłaby się zakończyć dość szybko, acz tragicznie dla bohaterów seriali wydawanych przez stacje telewizyjne. Między innymi dlatego, że seriale zniknęłyby z anteny.
„Mówi się, że producent "M jak miłość", Tadeusz Lampka nie ma już pomysłu na postać graną przez Tamarę Arciuch i planuje uśmiercić tę bohaterkę. A że atmosfera na planie nie jest najlepsza, to sama Tamara tez rozważa odejście z produkcji. Zwłaszcza że wciąż dostaje propozycje pracy.” - czytamy w magazynie Party.













