
Jako dobra matka, wychowująca swoje dzieci samotnie, po rozstaniu z Piotrem Schrammem, musiała wziąć niektóre tematy na siebie. A że do tego dochodzi rozgłos tabloidów… to już zupełnie inna bajka.
„Kiedyś mówiłam Allanowi o bocianach. Kiedyś też Allan zapytał mnie, skąd się wziął. Powiedziałam, że z miłości. A jak się zaczął uczyć różnych takich kwestii biologicznych i odpowiedział na zadane przez pana w klasie pytanie: "Czy ktoś wie, skąd się biorą dzieci?", Allan powiedział: "Ja wiem, z miłości". Wszystkie dzieci się śmiały. To było smutne bardzo. Przyszedł czas, że musieliśmy o tym pogadać. Trochę ja pogadałam, trochę psycholog szkolny. Trochę dzieci między sobą. To taki delikatny temat, ale nieunikniony. Allan ma już 12 lat, ma już sympatię. Chociaż mówi, że ja to źle nazywam, bo to nie jest sympatia, tylko dziewczyna! Miałam w walentynki koncert. Pytałam, czy przyjdzie. Odpowiedział, że jedzie do swojej dziewczyny.”
Mamy, ach te mamy.














