
Dziennikarka z dużym posagiem raczej do małżeństwa nie wejdzie, ale spokojnie. Z głodu przymierać nie będzie, ponieważ to jej dzielna połówka dzierży klucz do fortuny. I to nie byle jakiej, bo mowa o dziedzictwie wycenianym na około 3 miliardy złotych. Od dłuższego czasu mówiło się o tym, że w końcu postanowią zalegalizować swój związek (mam nadzieję, że szczery). Do tej pory wciąż nie były znane najważniejsze informacje, czyli gdzie i kiedy gołąbki zakują się w obrączki. Plotki niosły, że Państwo Starak pobiorą się na jachcie, albo na zamku, albo wyjadą do Las Vegas – tak naprawdę, padały wszelkie możliwe propozycje i podejrzenia. Okazuje się, że jedna z wymienionych przeze mnie była bliska prawdy – chodzi tutaj oczywiście nie o stolicę hazardu, a o zamek. Para pobierze się na włościach Staraków w mazurskiej Fuledzie.Tam, rezydencja położona na 200 hektarach ziem, stylizowana na pochodzącą z XVII wieku, kozacką osadę, ma poznać co to znaczy huczne wesele.
-Ślub Agnieszki i Piotra ma trwać aż 3 dni. Bramy rezydencji Staraków otworzą się przed weselnikami już 19 sierpnia. Rezydencja jest pilnie strzeżona, więc o prywatność nowożeńcy nie muszą się martwić. Nie będzie też problemu z noclegami, bo na terenie posiadłości stoi kilka domów.
Czytamy w Party.















