– Frekwencja bardzo cieszy – powiedział tuż po starcie Tadeusz Kraska, prezes stowarzyszenia „Biegiem Radom!”, organizator wydarzenia. – W tym roku mamy więcej zgłoszeń niż przed rokiem, kiedy również frekwencja dopisała. Trudne warunki i wymagająca trasa nie przestraszyły biegaczy, którzy dziś po raz ostatni mają okazję wystartować na tej trasie. Za rok chcemy przygotować nową, nieco łatwiejszą trasę, która będzie składać się z jednej 21-kilometrowej pętli. Dodatkowo będzie to 50. rocznica radomskich wydarzeń, więc chcemy zrobić coś ekstra.
Niedzielny półmaraton wygrał Kenijczyk Tonui Albert Kipkorir, który dobiegł do mety z czasem 1:08:58. Drugi był również Kenijczyk – Rono Kennedy Kipkemoi (1:09:50), a trzeci – najszybszy z Polaków – Kamil Walczyk (1:09:50).
– Przez dłuższy czas trzymałem się Kenijczyków, ale na 15. kilometrze złapał mnie mały kryzys i nie mogłem utrzymać ich tempa – powiedział na mecie Kamil Walczyk. – Trasa jest wymagająca, a warunki były ciężkie, ale wiem, że stać mnie na więcej.
Wśród pań zwyciężyła Izabela Paszkiewicz z czasem 1:17:02, wyprzedzając dwie Kenijki – Kaino Linę Jepkemoi (1:19:47) oraz Valentine Jebet (1:26:20).
Bieg na 5 kilometrów wygrał Kenijczyk Chepkiyeng John Kipkemoi z czasem 16:24, przed Michałem Kołomońskim (17:30) i Rafałem Lewochą (18:07). Wśród pań triumfowała Kenijka Paul Jacinta Kavindu (19:17), wyprzedzając Justynę Trzaskalską (19:43) oraz Annę Sobczyk (20:40).
W sobotę odbył się także bieg „Mila Radości – Dumne Warchoły”, który przyciągnął na start około 70 osób, oraz zmagania dzieci. – W Mili Radości nie chodzi o frekwencję, ale o upamiętnienie radomskich wydarzeń – wyjaśnił Tadeusz Kraska. – Cieszę się, że ta impreza na stałe wpisała się w nasz kalendarz i jesteśmy w stanie przypominać o tym, co wydarzyło się w Radomiu w czerwcu 1976 roku. A mamy być z czego dumni.
Napisz komentarz
Komentarze