Czwartkowe (08.05) spotkanie z Arturem Bartoszewiczem przyciągnęło kilkudziesięciu zainteresowanych. Kandydat na prezydenta Polski przedstawił swój program wyborczy. Mówił m.in. o demokracji bezpośredniej.
- Polacy mają mieć prawo podejmowania decyzji, a to znaczy, że referenda bezpośrednie, bezprogowe, wiążące, mają być stałym rozwiązaniem Rzeczypospolitej. Na wzór tego, co jest w demokracji w Szwajcarii, ale również rozwiązanie w postaci weta obywatelskiego. Jeżeli coś jest krzywdzące dla narodu, dla gospodarki, dla społeczeństwa, to Polacy mają prawo powiedzieć nie - mówi Artur Bartoszewicz, kandydat na prezydenta Polski.
Jedną z propozycji Bartoszewicza jest zlikwidowanie wieku emerytalnego.
- Przy starzyjącym się społeczeństwie jesteśmy skazani na rozwiązanie, które dzisiaj politycy prezentują, czyli podwyższanie wieku emerytalnego. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że wiek emerytalny powinien być całkowicie zlikwidowany, a system emerytalny powinien być zasilany nie tylko składkami pracowniczymi, ale dywidendami spółek Skarbu Państwa, dywidendą Banku Centralnego i, co najważniejsze, wynikami wydobycia zasobów naturalnych - przekonuje Bartoszewicz.
Kandydat uważa także, że polski system ochrony zdrowia należy przebudować.
- Wówczas, kiedy rozdzielimy sferę prywatną od sfery publicznej w służbie zdrowia zadbamy o to, że młodzi lekarze będą mogli się specjalizować w wybranych specjalizacjach niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa Polaków. Dlatego też Narodowy Fundusz Zdrowia powinien dokonywać zamówień specjalizacyjnych wśród studentów medycyny, a Ministerstwo Zdrowia musi zostać zlikwidowane - mówi Artur Bartoszewicz.
Artur Bartoszewicz pochodzi z Suwałk, ma 51 lat. Jest doktorem nauk ekonomicznych.
Przypomnijmy, pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę, 18 maja.
















Napisz komentarz
Komentarze