O potrzebie reformy finansowania samorządów, włodarze gmin mówili od wielu lat. Konkretne działania w tej sprawie podjął nowy rząd, który po kilku miesiącach prac przedstawił projekt ustawy. W przypadku Radomia, miasto - według wstępnych wyliczeń - ma zyskać rocznie od 100 do 200 mln zł. Jak mówi prezydent Radosław Witkowski, to dużo, ale samorządowcy nie są do końca zadowoleni z zaproponowanych zmian.
- Nasze oczekiwania były dużo większe, przy czym trzeba zauważyć, że to dopiero projekt ustawy, przed pracą w polskim parlamencie i przed korporacjami samorządowymi takimi jak zarząd miast polskich. Po raz kolejny pojawi się problem luki w edukacji. Będziemy o niej w trakcie procesu legislacyjnego z polskim rządem rozmawiać - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
- Nie widzę przestrzeni finansowej do tego, żeby Radom zyskał extra 200 mln zł w całości budżetu. Można mówić, że w samych podatkach Radom będzie miał więcej, ale nie będzie dostawał jakichś subwencji np. oświatowej. Na koniec dnia okazuje się, że wcale więcej tych pieniędzy nie ma. To będzie bardzo trudna reforma, choć potrzebna - dodaje Andrzej Kosztowniak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Ministerstwo Finansów szacuje, że dochody jednostek samorządu terytorialnego - po wprowadzeniu nowej ustawy - wzrosną w 2025 r. o 16 mld zł w stosunku do obowiązującego systemu.















Napisz komentarz
Komentarze