Radomski zespół podchodził do tego meczu z siedmiopunktową stratą do przedostatniego w tabeli Cuprumu Lubin. Aby zachować realne szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce Czarni nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Od początku spotkania z zespołem Częstochowy, "Wojskowi" przejęli inicjatywę i z akcji na akcję powiększali swoją przewagę. Przyjezdni popełniali sporą ilość błędów własnych. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się bardzo pewnym triumfem gospodarzy 25:15.
Podopieczni Waldo Kantora nie zamierzali zatrzymywać się również w drugim secie. Radomianie rozkręcali się z każdym wygranym pojedynkiem. Po nieco bardziej wyrównanym początku tej odsłony Czarni podkręcili tempo i ponownie sprowadzili rywali do defensywy. Tak samo jak i poprzednią partię "Wojskowi" zwyciężyli okazale, tym razem do 16.
Podczas trzeciej partii lepszą siatkówkę zaprezentowali goście. Podczas jednej z wymian kontuzjowany został Wiktor Rajsner, którego zastąpił Mateusz Kufka. Zespół z Częstochowy złapał wiatru w żagle i po przez dłuższy czas nie oddawał prowadzenia. Tym razem to Czarni popełniali więcej błędów własnych. Pomimo trzypunktowej straty gospodarze odrobili dystans do przeciwników, a następnie wyszli na prowadzenie. Finalnie zespół z Radomia wygrał tego seta do 21 jak i cały mecz 3:0.
Dzięki temu zwycięstwu WKS zbliżył się w tabeli do Cuprumu Lubin na cztery punkty i zachowuje realne szanse na pozostanie w PlusLidze na następny sezon.
Enea Czarni Radom - Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:15, 25:16, 25:21)
Czarni: Todorović 2, Meljanac 20, Buszek 8, Formela 13, Ostrowski 6, Rajsner 8, Nowowsiak (libero) oraz Hofer, Gomułka, Kufka, Smoliński, Gniecki.
Norwid: Kowalski, Dulski 5, Espeland 6, Sobański 6, Janus 2, Hain 2, Jaskuła (libero) oraz Borkowski 10, Bouguerra 1, Schmidt, Rymarski 1, Jenness (libero), Kogut 5.
Sędziowie: Agnieszka Michlic i Sławomir Gołąbek.
MVP: Konrad Formela (Czarni)















Napisz komentarz
Komentarze