Konferencja prasowa odbyła się przed głównym wejściem do elektrowni w Kozienicach Górnych. Zarówno Janusz Kowalski jak i Robert Bąkiewicz podkreślali, że decyzja europejskich organów o powolnym wygaszaniu elektrowni produkujących energię elektryczną z węgla jest błędna i ich zdaniem jest sprzeczna z polską racją stanu.
- Będziemy bronić polskiego węgla i taniej energii. Zrobimy wszystko, by ten ogromny narzut na polską energię i ciepłą wytwarzany z polskiego węgla po prostu zrzucić. To zmniejszy inflację i ceny. Nie zgadzamy się na sztuczne opodatkowanie cen energii elektrycznej produkowanej z węgla - mówił Janusz Kowalski, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, polityk Suwerennej Polski.
- Nie możemy poddać się dyktatowi Unii Europejskiej, która żąda od nas zamykania kopalni czy elektrowni produkującej energię z węgla kamiennego i brunatnego. Nie będą nam Niemcy tutaj mówili, że mamy zamykać kopalnie, które mogą dawać nam surowiec do taniej energii, która oznacza konkurencyjną polską gospodarkę, polski przemysł i w końcu niższe rachunki dla gospodarstw domowych. Niemcy tego nie chcą, bo boją się konkurencji. Chcą, żeby państwo polskie było państwem biedniejszym i zależnym od Niemiec - dodał Robert Bąkiewicz, kandydat do sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości, polityk Suwerennej Polski.
Janusz Kowalski wsparł również Roberta Bąkiewicza w kampanii wyborczej do sejmu. Podkreślił, że jest on prawdziwym polskim patriotą, który dba o interes naszego kraju. Politycy zaprezentowali też wspólny bilboard, który niedługo pojawi się na terenie regionu radomskiego.
















Napisz komentarz
Komentarze