Bez dwóch zdań - koszykarski szlagier czeka na kibiców HydroTrucku w piątkowy wieczór. W hali Radomskiego Centrum Sportu lider rozgrywek mający na koncie 40 punktów zmierzy się w wałbrzyskim Górnikiem. Rywale do Radomia przyjadą po niezwykle ważnym zwycięstwie nad innym czołowym zespołem – Dziki Warszawa. Z dobrej strony w tym pojedynku pokazali się zwłaszcza: Arinze Chidom i Adrian Kordalski. Na uwagę zasługuje także gra defensywna wicelidera, który pozwolił zdobyć przeciwnikom, zaledwie 45 punktów! - Według wielu ekspertów Górnik jest uważany, za głównego kandydata do awansu. Są na fali. Dysponują szerokim składem, dość wysokim i silnym. To będzie duże wyzwanie, żeby grać z nimi – przyznał Robert Witka, trener HydroTrucku.
Na szczęście jego podopieczni doświadczyli już, jak smakuje zwycięstwo nad Górnikiem, kiedy to pokonali rywali na ich terenie – 78:65. Pocieszający jest także fakt, że do zespołu powinni dołączyć już pauzujący ostatnio przez kontuzje: Kaheem Ransom i Daniel Wall. Za radomianami przemawia również to, że ci w hali Radomskiego Centrum Sportu z nikim jeszcze w historii występów w Suzuki 1. Lidze nie przegrali.
Ponadto radomianie w przeciwieństwie do wałbrzyszan, do rywalizacji podejdą bardziej wypoczęci. HydroTruck ostatni swój mecz zakończył przekonującym triumfem nad Startem II Lublin, a szkoleniowiec dał szanse w większej niż dotychczas ilości minut zaprezentować się zmiennikom. - Dokładnie tak było. Poprzez to, mieliśmy możliwość nieco oszczędzić zawodników pierwszopiątkowych – podsumował Witka.
Początek rywalizacji spadkowicza z Energa basket Ligi z zespołem, który wystąpił w dwóch poprzednich finałach Suzuki 1. Ligi w piątek w hali RCS o godz. 18:00.
















Napisz komentarz
Komentarze