W minioną sobotę (21.02) około 30-letni mężczyzna napadł na dwa sklepy w gminie Kowala, z nożem w ręku. W jednym z nich zażądał wydania pieniędzy.
- Wystraszona pracownica wytrąciła mu nóż z ręki i ukryła się na zapleczu. Tam zawiadomiła służby - mówi sierż. szt. Kamil Warda z radomskiej policji.
W tym czasie mężczyzna splądrował sklep, nie znalazł interesujących go rzeczy, a następnie wybiegł i odjechał samochodem zaparkowanym w pobliżu. Swoje dalsze kroki skierował do sąsiedniego sklepu, gdzie również sterroryzował pracownice. W tym przypadku został spłoszony słysząc sygnały dźwiękowe nadjeżdżających radiowozów.
Zarówno sprawca, jak i jego kierowca zostali zatrzymani na terenie Wierzbicy. Żadna z pracownic nie odniosła obrażeń. Podejrzanym o przestępstwa okazał się 31-letni mieszkaniec powiatu radomskiego. Drugi z mężczyzn (22 lata) nie brał czynnego udziału w tym przestępstwie. Został namówiony, aby zawieźć 31-latka, do sklepu, gdzie miał być umówiony z kolegą. Wczoraj (23.01) mężczyzna usłyszał dwa zarzuty rozboju z użyciem noża. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata. Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
















Napisz komentarz
Komentarze