Zespół gospodarzy do meczu z SKS-em podejdzie po porażce wyjazdowej z GKS-em Tychy. - Z jednej strony jestem zadowolony, że udało nam się jako zespół powrócić do gry po tak wysokiej stracie punktowej, ale z drugiej zagraliśmy najsłabszym mecz w całym sezonie w obronie – oznajmił Robert Witka, trener spadkowicza z Energa Basket Ligi.
Radomianie w Tychach przegrali 98:96, tracąc decydujące punkty po rzutach wolnych oddanych w ostatniej sekundzie. Teraz na HydroTruck czeka, kolejne starcie z czołowym zespołem ligi. Otóż SKS w 10. meczach doznał zaledwie dwóch porażek. - Szczerze powiem, że dla mnie to jeden z najlepszych zespołów całych rozgrywek. Mają bardzo dobry skład, a wyniki ostatnio przez nich uzyskane, tylko to potwierdzają. Wygrali sześć meczów z rzędu, w tym na wyjeździe z bardzo silną Kotwica Kołobrzeg i w ostatniej serii gier, różnicą aż 20 punktów z Dziki Warszawa – podsumował trener Witka.
Niestety w ostatnich dniach zespół z Radomia przeżywa problemy kadrowe. Kilku zawodników nie jest gotowych do gry, ale szkoleniowcy są dobrej myśli, licząc że do rozpoczęcia meczu, wszystko zostanie pozytywnie rozstrzygnięte. Początek spotkania HydroTrucku z Kociewskimi Diabłami w środę w hali MOSiR-u o godz. 18:00.















Napisz komentarz
Komentarze