Mecz w Białobrzegach od samego początku zapowiadał się na niezwykłe widowisko. Otóż naprzeciw siebie stawały zespoły, które w ostatnich pięciu pojedynkach zgromadziły po 13. punktów! Nic więc dziwnego, że zarówno Pilica, która tym spotkaniem żegnała się z kibicami w 2022 roku, jak i ŁKS – chcieli podtrzymać serię.
Ta sztuka udała się przyjezdnym. ŁKS już do przerwy zasłużenie prowadził różnicą dwóch bramek, a na listę strzelców wpisywali się: Maciej Radaszkiewicz i Grzegorz Glapka. Pierwszego gola Wiktor Koptas przepuścił po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego, a przy drugim, również nie miał najmniejszych szans na interwencję, bowiem strzał Glapki miał miejsce z najbliższej odległości.
Po przerwie nie mający nic do stracenia białobrzeżanie zaczęli atakować. W 64 minucie Pilica nawet zdobyła, gola ale radość była przedwczesna, bowiem arbiter dopatrzył się przewinienia na bramkarzy ŁKS-u. W końcu w 73 minucie Błażej Radwanek podwyższył na 3:0 i wiadomo było, że trzy oczka pojada do Łodzi. Z kolei gospodarzy stać było na jedynie honorowego gola, którego w doliczonym czasie uzyskał Oskar Wojtysiak.
W pojedynku ostatniej kolejce rundy jesiennej Pilica uda się do Skierniewic na pojedynek z Unią, a początek gry nastąpi w sobotę o godz. 13:00. Mecz rozegrany zostanie w sobotę 19 listopada o godzinie 13.
Pilica Białobrzegi – ŁKS II Łódź 1:3 (0:2)
Bramki: Wojtysiak – Radaszkiewicz, Glapka, Radwanek.















Napisz komentarz
Komentarze