Piłkarze Radomiaka najpierw odwiedzili obiekt MOSiR-u przy ul. Narutowicza, gdzie otrzymali nowy sprzęt od partnera technicznego. Po krótkiej rozmowie z trenerem Dariuszem Banasikiem zawodnicy własnymi samochodami udali się na boczne boisko przy ul. 11 Listopada.
Tam kilka minut po godzinie 18.00 rozpoczęli przygotowania do drugiego w historii sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. Pod okiem sztabu szkoleniowego trenowało 24. zawodników w tym aż pięciu bramkarzy. Wśród nich był m.in. Mateusz Kochalski, który jest bardzo blisko podpisania nowego kontraktu z klubem. - O Kochalskiego akurat bym się nie obawiał. Bardziej martwią nas doniesienia dotyczące pozyskania: Raphaela Rossiego, Damiana Gąski, czy Rafała Makowskiego. Chcemy mieć tych piłkarzy u siebie, ale kluby których są zawodnikami życzą sobie bardzo duże stawki – powiedział trener Dariusz Banasik.
Poza Gąską i Raphaelem Rossim w zajęciach nie brali udziału również: Damian Jakubik, Mateusz Bodzioch, czy Maciej Świdzikowski. - Ci zawodnicy przechodzą przez kwarantannę. Nie byli zaszczepieni, a powrócili z urlopów z zagranicy i teraz muszą przez te przepisy odczekać swoje – dodał Banasik.
Za to treningowi kolegów - tylko przyglądał się Meik Karwot. Jeden z czołowych pomocników środka pola w całej Fortuna 1. Lidze nie doszedł z klubem do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, a stary kończy mu się 30 czerwca. Choć na treningu było kilku młodych zawodników powracających z wypożyczeń, bądź młodzieżowców Akademii Radomiaka, to brakowało Kacpra Wiatraka. Ten dopiero co zakończył sezon w 3-ligowych Orlętach Radzyń Podlaski i na zajęciach stawi się za kilka dni.
Póki co beniaminek PKO Ekstraklasy trenował będzie w Radomiu, ale ma również w planie kilkudniowy obóz przygotowawczy. Ten ma się odbyć w Gniewinie i podczas niego „Zieloni” rozegrają sparing z gdańską Lechią.
Napisz komentarz
Komentarze