Amant polskiego kina, 90-letni aktor w drodze do samochodu przewrócił się z zakupami. Wydaję się, że to nic i przecież każdemu w życiu zdarzyło się chociaż raz "zaliczyć glebę", prawda? No nie do końca - przynajmniej tak twierdzi fakt.pl
"Tadeusz Pluciński uległ wypadkowi, gdy szedł z zakupami do auta. - Przewróciłem się na ulicy. Dobrnąłem do samochodu, jakiś pan pomógł mi zanieść rzeczy. I ja z tym piekielnym bólem przyjechałem do domu - powiedział aktor magazynowi "Dobry Tydzień". Okazało się, że Pluciński złamał nogę w kolanie. By wrócić do pełni sprawności, aktor przechodzi teraz rehabilitację w specjalistycznej placówce. Ćwiczenia są dość intensywne. Pan Tadeusz trzy razy dziennie chodzi na zajęcia."













