Po trzech tygodniach przerwy HydroTruck wrócił do walki na parkietach Energa Basket Ligi. W pierwszym meczu po pauzie na Puchar Polski i eliminacje mistrzostw świata radomianie podejmowali we własnej hali bijących się o medale koszykarzy Polskiego Cukru Toruń.
Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Aarona Cela. Po chwili efektownym wsadem odpowiedział Wojciech Wątroba i nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy. Niestety w kolejnych minutach radomianie niemal przestali istnieć, a Polski Cukier zdobył 17 punktów z rzędu! Dopiero w ostatnich minutach pierwszej kwarty radomianie zaczęli punktować i ostatecznie przegrali tę część meczu 10:26. W tej odsłonie spotkania „Smoki” trafiły tylko 3 z 13 rzutów z gry, a w tym samym czasie goście zanotowali 11 rzutów celnych na 17 prób.
Po wznowieniu „Twarde Pierniki” kontynuowały swój koncert. W pierwszych pięciu minutach II kwarty przyjezdni powiększyli swoją przewagę i po „trójce” Roba Lowery’ego prowadzili już 44 do 19. Wtedy to o przerwę poprosił Robert Witka, a po powrocie na parkiet jego podopieczni zdobyli 12 punktów przy tylko dwóch zanotowanych „oczka” przez torunian. Przewaga Polskiego Cukru stopniała do 15 punktów. Jednak w ostatnich minutach tej kwarty goście jeszcze trochę popracowali i na przerwę schodzili przy prowadzeniu 51 do 32.
Po zmianie stron rozpoczął się koncert radomskich „Smoków”. W krótkim odstępie czasu z dystansu trafili: Marcin Piechowicz, Artur Mielczarek i Obie Trotter, a przewaga gości stopniała do 11 punktów (41:52). Wtedy to Dejan Mihevc poprosił o przerwę, ale po niej radomianie nie stracili rezonu. Nasza drużyna zdobywała kolejne „oczka” i doszła do wyniku 47:52, dopiero wtedy serię HydroTrucku przerwał Aaron Cel. Do końca trzeciej kwarty trwała zacięta walka, ale przed ostatnią częścią meczu goście prowadzili 67 do 60.
Na otwarcie czwartej kwarty radomianie zdobyli pięć punktów i zbliżyli się do rywalki na zaledwie dwa „oczka”. Wtedy to torunianie próbowali jeszcze uciekać z wynikiem, ale „Smoki” na to nie pozwoliły. Nasza drużyna walczyła o każdy punkty i na 6,3 sekundy przed końcem meczu doprowadziła do remisu. Rzut na wagę dogrywki oddał Obie Trotter. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry spudłował Cheik Mbodj i czwarta kwarta zakończyła się wynikiem 78:78.
Dogrywka rozpoczęła się od jednego celnego rzutu wolnego w wykonaniu Mbodj, ale po chwili do kosza trafił Mielczarek i HydroTruck po raz pierwszy w tym meczu był na prowadzeniu. Radomianie cieszyli się z tego faktu przez całe 25 sekund, bowiem po takim czasie za trzy celnie rzucił Karol Gruszecki i Polski Toruń wrócił na prowadzenie. Radomianie jeszcze próbowali walczyć, ale w końcówce nieco zabrakło im szczęścia albo przychylności sędziów. Arbitrzy parokrotnie nie odgwizdani ewidentnych fauli na koszykarzach radomskiej drużyny. Mimo wszystko HydroTruck miał jeszcze szansę na powrót do tego meczu. Na 5 sekund przed końcem faulowany przy rzucie za trzy był Duda Sanadze. Gdyby Gruzin wykorzystał osobiste to doprowadziłby do remisu, niestety spudłował przy drugiej próbie i przy trzecim rzucie musiał się mylić, żeby jego koledzy powalczyli o piłkę. Ta ostatecznie padła łupem gospodarzy i radomianie mieli 4,1 sekundy na rozegranie ostatniej akcji. W niej piłka ponownie trafiła w ręce Sanadze, ale Gruzin nie oddał celnego rzutu i ostatecznie radomianie przegrali to spotkanie 85:87.
Mimo porażki radomski zespół zasłużył na słowa pochwały. Bowiem odrobić 25 punktów w meczu z wyżej notowanym rywalem jest nie lada sztuką. W naszych szeregach najlepiej punktującymi zawodnikami okazali się Obie Trotter i Artur Mielczarek, obaj zapisali na swoich kontach po 17 „oczek”.
Po tej porażce HydroTruck Radom w dalszym ciągu zajmuje 12. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. W przyszłym tygodniu naszą drużynę czeka ważny wyjazd do Stargardu na pojedynek z miejscową Spójnią, która jest ligowym sąsiadem „Smoków”.
HydroTruck Radom – Polski Cukier Toruń 85:87 (10:26, 22:25, 28:16, 18:11, d. 7:9)
HydroTruck: Mielczarek 17, Trotter 17, Neal 14, Piechowicz 11, Sanadze 11, Lindbom 7, Wall 6, Wątroba 2, Szczypiński
Polski Cukier: Mbodj 14, Cel 13, Diduszko 12, Umeh 10, Lowery 10, Gruszecki 9, Sulima 6, Wiśniewski 6, Kulig 4, Śnieg 3
















Napisz komentarz
Komentarze