Sprawa powiększenia lotniska w Radomiu nabiera coraz większych obrotów. Choć samorząd wojewódzki jest udziałowcem portu lotniczego w Modlinie, marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik, trzyma kciuki za sukces lotniska w Radomiu i widzi szansę na życie obydwu obiektów w symbiozie.
- Jeżeli struktury rządowe chcą pomóc w tym, żeby to lotnisko rozwinąć, to jak najbardziej to popieram. Natomiast nie możemy zagwarantować finansowego wsparcia ze strony województwa. Dziesięć lat temu objęliśmy udziały w spółce w Modlinie i nie możemy finansować nowych bytów. Ja życzę pomyślności i powodzenia, bo uważam że jest pewna nisza rynkowa dla lotniska w Radomiu. Nie może być jednak kanibalizmu i mówienia, że jedno lotnisko powstanie kosztem drugiego. To jest bez sensu i nie można tak myśleć - komentuje sprawę Adam Struk.
Marszałek zaznacza także, że samorząd nie zamierza zaprzestawać rozwijania portu lotniczego w Modlinie. - W tej chwili lotnisko obsługuje 4 miliony pasażerów. Chcemy dalej rozwijać ten projekt, w planach do 2022 roku mamy zbudowanie połączenia kolejowego między przystankiem na stacji kolejowej Modlin a terminalem oraz rozbudowę samego terminala - zapowiada Struzik. - Chcę też wyraźnie powiedzieć, nie można zmarnotrawić 400 milionów publicznych pieniędzy zainwestowanych w Modlin. Część tych środków, 150 milionów, pochodzi z Unii Europejskiej i gdybyśmy wygaszali ten projekt, musielibyśmy je zwrócić z odsetkami.















Napisz komentarz
Komentarze