
W najbliższą sobotę 43-letni Jacek Kacprzak rozegra ostatni oficjalny mecz w barwach Pilicy Białobrzegi. Zapowiedział koniec kariery. Przez długie lata reprezentował barwy Radomiaka Radom, był również szkoleniowcem w tym klubie.
Popularny "Kacper" jest żywą legendą futbolu w regionie radomskim. Kończy karierę w klubie w którym się wychował, czyli białobrzeskiej Pilicy. W wieku niespełna 17 lat trafił do Radomiaka i to temu klubowi zawdzięcza bardzo wiele, bo w ekipie z ul. Struga wypatrzyła go stołeczna Legia. W barwach "eLki" zaliczył wiele doskonałych występów w ekstraklasie i europejskich pucharach.
Na krótko trafił do Polonii Warszawa, a później wyjechał zagranicę. Grał w Grecji w AE Larissas, Panetolikosie oraz Danii w Aarhus. Po powrocie do kraju grał w Dyscobolii Grodzisk Wielkopolski, Górniku Polskowice, aż w końcu wrócił do Radomiaka.
Jacek Kacprzak osiągnął w futbolu bardzo dużo. W ekstraklasie rozegrał ponad 200 spotkań. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko choćby jednego występu w reprezentacji Polski. Mimo to sam czuje się spełnionym graczem i jest zadowolony ze swojej kariery.
Już dwa lata temu zapowiadał oficjalnie pożegnanie z futbolem, ale nie zdołał zawiesić butów na kołku, bo przyznał, że czuje się na siłach, aby jeszcze trochę pograć. Dziś ma 43 lata i zapowiada, że to już koniec z ligową piłką. W sobotę w meczu Pilica Białobrzegi - Skra Konstancin, kibice zobaczą go po raz ostatni. Oficjalne i uroczyste pożegnanie ma nastąpić w wakacje, kiedy to Pilica planuje spotkać się towarzysko z Legią Warszawa.
Na co dzień Jacek Kacprzak jest szefem obiektów sportowych w Białobrzegach. Niedawno wybrany został do zarządu Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, gdzie pełni rolę wiceprezesa do spraw sportowych. Jest trenerem jednej z grup młodzieżowych w Pilicy Białobrzegi. Gra również w oldbojach Legii i Radomiaka i z tego zrezygnować nie zamierza.
Fot. radomski-ozpn.pl














