
- Uznaliśmy, że taka inicjatywa jest potrzebna, bo
część osób niesłusznie oskarża nas za bałagan na dworcu. Chcemy w jasny i
prosty sposób poinformować, że za ten ciągle przedłużający się remont
odpowiada tylko i wyłącznie PKP S.A. oraz administracja rządowa. Jako
miasto nie mamy wpływu na zakończenie prac i za tę sytuację nie ponosimy
winy - mówił nam kilka dni temu radny Jakub Kowalski z PiS.
Zdaniem radnego,
coraz częściej można spotkać się z głosami mieszkańców Radomia, że za
przedłużający się remont dworca odpowiada prezydent Radomia.
- Dwa tygodnie temu jechałem pociągiem z Radomia do Lublina. Byłem zmuszony do skorzystania z prowizorycznego dworca. Te warunki urągają pasażerom. Zaczepiła mnie tam kobieta, która w ostrych słowach zapytała, kto odpowiada za ten stan rzeczy, dlaczego dopuszczono do takiej sytuacji, że w zimę ludzie będą obsługiwani w takich warunkach i kiedy to się wreszcie skończy. Żeby dać ludziom konkretną odpowiedź, kto ponosi odpowiedzialność za remont zdecydowaliśmy się na wydrukowanie plakatów i rozwieszenie ich w pobliżu dworca. Pieniądze na tę kampanię pochodzą z prywatnej kasy - tłumaczył radny Jakub Kowalski.














