Przypomnijmy, że w konsultacjach mogli wziąć udział wszyscy
pełnoletni mieszkańcy Radomia oraz ci, którzy ukończyli 16 rok życia
i posiadali pisemną zgodę rodziców lub opiekunów prawnych. W ramach
konsultacji wpłynęło 8 tys. 909 ankiet, z czego 802 były nieważne ze względu na brak złożenia wymaganych oświadczeń. Za
całkowitym zakazem handlu w niedziele opowiedziało się 4 tys. 298 osób. 3 tys. 576
osób było przeciw ograniczeniom. 233 osoby były za skróceniem godzin handlu
w niedziele.
- Pytanie, co dalej zrobić z tymi wynikami należy postawić przede wszystkim radnym, którzy rozpoczęli całą dyskusję. Ja odpowiadałem za techniczne przeprowadzenie konsultacji i ogłoszenie ich rezultatów. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta kwestia budzi emocje. Jedni są zdecydowanie za ograniczeniem, a drudzy protestują przeciwko temu. Moim zdaniem ewentualne zmiany w godzinach pracy sklepów wielkopowierzchniowych w niedziele powinny zapaść w parlamencie. Mam nadzieję, że wynik naszych lokalnych konsultacji doprowadzi do ogólnopolskiej dyskusji. Rodzimy handel jest mocno ograniczany przez firmy z innych krajów, ale my jako jeden z samorządów tego nie zmienimy - powiedział prezydent Andrzej Kosztowniak.
Zwolennicy ograniczenia handlu twierdzą, że wynik konsultacji powinien być respektowany. W przeciwnym razie podobne głosowania w przyszłości stracą sens.
- Nie zgadzam się z tą opinią. Pamiętajmy, że konsultacje społeczne, jak sama nazwa wskazuje, są jedynie elementem doradczym. Nadal o ewentualnym zakazie bądź ograniczeniu zadecyduje 28 radnych - dodał prezydent Andrzej Kosztowniak.














