
Zapis relacji live - TUTAJ
Podopieczni trenera Tomasza Dziubińskiego w sobotę (23 sierpnia) wyszli na prowadzenie już w 9 minucie. Gospodarze krótko rozegrali rzut rożny, piłkę z bocznego sektora boiska dośrodkował Mariusz Marczak a ta... wpadła do siatki! Futbolówka po drodze nie została dotknięta przez żadnego z zawodników i niespodziewanie przekroczyła linię bramkową. Podobna sytuacja miała miejsce jeszcze dwukrotnie w dalszej fazie pierwszej połowy, jednak w obu przypadkach nieznacznie mijała bramkę Pawła Młodzińskiego.
Zobacz galerię zdjęć z meczu




Po przerwie akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Gra toczyła się głównie w środku pola, jednak walki nie brakowało. Dobrze na prawym skrzydle prezentował się Michał Bojek, który dwukrotnie ładnie wyminął rywali, ale koledzy nie zamienili jego dośrodkowań na gola. W 72 minucie w środku pola faulował Damian Sałek i sędzia Błażej Pietrzak pokazał mu drugą w tym meczu żółtą kartkę. Okazało się, że opuszczenie boiska w meczu z Pilicą nie jest jedyną konsekwencją tego zagrania. Była to bowiem czwarta żółta kartka kapitana Broni w aktualnych rozgrywkach, co oznacza, że Sałka zabraknie w przyszłotygodniowych derbach Radomia.
W 82 minucie piłka trafiła do Piotra Nowosielskiego, jednak ten popełnił błąd w przyjęciu i przyjezdni zażegnali niebezpieczeństwo. Chwilę później siły na murawie się wyrównały, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Michał Janowski. Nie przeszkodziło to jednak Pilicy w doprowadzeniu do wyrównania. W 89 minucie tuż przed polem karnym faulował Mikołaj Skórnicki. Do piłki podszedł Kamil Tomas i precyzyjnym uderzeniem umieścił ją w siatce obok bezradnego Norberta Wnukowskiego. W doliczonym czasie gry Broń miała jeszcze dwa rzuty rożne, ale piłkarzom z Plant nie udało się już stworzyć zagrożenia i mecz zakończył się podziałem punktów.
Broń Radom - Pilica Białobrzegi 1:1 (1:0)
Bramki: Marczak 9' - Tomas 90'
Broń: Wnukowski - Krukowski (Rdzanek 63'), Skórnicki, Gorczyca, Wieczorek, Bojek (Nogaj 73'), Sałek, Titunin, Leśniewski (Książek 80'), Marczak, Nowosielski
Pilica: Młodziński - Janowski, Moryc, Jasikowski, Oziewicz (Gołębiewski 76'), Matulka, Rudnicki, Obłuski (Przemysław Jakóbiak 84'), Hernik (Paweł Jakóbiak 68'), Tomas, Wojtkielewicz (Jaszczak 59')
POWIEDZIELI PO MECZU
Arkadiusz Modrzejewski (trener Pilicy Białobrzegi): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobycia punktu. Na tym terenie trudno o jakąkolwiek zdobycz. Broń jest bardzo wymagającym przeciwnikiem, solidnym czołowym trzecioligowcem już od kilku sezonów. Dlatego ten punkt nas barzdo cieszy, tym bardziej, że to my goniliśmy wynik i wyrównaliśmy w ostatniej minucie meczu. Do tej pory był to najsilniejszy przeciwnik z którym graliśmy. Cieszymy się, że udało nam się wyrównać i wywieźć cenny punkt.
Tomasz Dziubiński (trener Broni Radom): W przeciwieństwie do Arka (Modrzejewskiego, trenera Pilicy - przyp.red) nie jestem zadowolony z wyniku. Tych punktów mamy jak dotąd mało, bo tylko cztery. Jest niedosyt, straciliśmy bramkę w 90 minucie. Zemściły się te niewykorzystane sytuacje, które mieliśmy szczególnie w pierwszej połowie. Stałe fragmenty wykonywaliśmy bardzo dobrze. W dwóch czy trzech przypadkach brakowało szczęścia. Dla mnie taką klarowna sytuacja była ta, kiedy w pierwszej połowie wychodziliśmy z kontratakiem i Bojek niedokładnie dograł do Marczaka. Gdybyśmy wtedy podwyższyli na 2:0, to myślę, że byśmy ten mecz wygrali. Sądzę, że to spotkanie mogło się podobać kibicom. Cóż, gramy dalej. Przed nami teraz długi tydzień pracy, bo mecz derbowy jest dopiero w niedzielę.














