Przed weekendem meczowym Broń stawiana była w roli faworyta starcia z Wikielcem. Gospodarze znajdowali się na 6. miejscu w tabeli, tracąc 7 oczek do miejsca dającego baraże; tymczasem gościom bliżej było do strefy spadkowej, przesiadując na pozycji numer 11, będąc zaledwie trzy oczka nad zagrożoną Jagiellonią II.
Pierwszą część spotkania Broniarze rozgrywali pod wiatr, zaczęli jednak z wysokiego "C". Blisko szczęścia byli Putin i Dziubiński, kontry GKS-u raz po raz w bramce zatrzymywał Kosiorek. W 30. minucie rzut rożny dla radomian zakończył się kolejnym rogiem. Piłkę pod nogami ustawił Wiktor Putin i wkręcił ją do bramki! Bezpośredni gol ze stałego fragmentu gry, Broń na prowadzeniu!
Gospodarze wyprowadzali kolejne akcje, przewrotką uderzał nawet Jakubczyk, jednak nie w światło bramki. Po przerwie to GKS przejął inicjatywę, co chwilę testując Jakuba Kosiorka. Przewaga dała ostateczny efekt w 73. minucie, kiedy to Joao Criciuma wpakował piłkę do siatki. Broń do ostatnich chwil próbowała wyjść na prowadzenie, bijąc piłki z kolejnych stałych fragmentów gry, w doliczonym czasie tuż nad poprzeczką uderzył Banaszkiewicz i radomianie stracili nadzieję na zdobycie trzech punktów.
Po sobotnich starciach w grupie I Betclic III Ligi Broń utrzymuje się na szóstej w tabeli pozycji, ale remis z niżej notowanym rywalem oddala nadzieje na awans półkę wyżej. Następny weekend to wyjazdowy mecz z Mławianką Mława.
Napisz komentarz
Komentarze