
„Nigdy w życiu! Żeby mi ktoś zapłacił milion złotych, to bym nigdy nie chciała być z tą dziewczyną w tym samym pokoju, ponieważ - jakby to ładnie powiedzieć - nie jest dobrym człowiekiem. Ona i jej mąż - nie mogę o nich nic dobrego powiedzieć. Dużo się wydarzyło, i na pewno kiedyś o tym powiem, żeby sprostować tę sytuację.”
Oczywiście ciąg dalszy jak w każdej podobnej sytuacji nastąpił na Facebook'u. Tym razem prosiła aby nikt nie porównywał Joanny „Dżoana” Krupy do Natalii Siwiec, bo jak twierdzi…
„no wlasnie nie ma co porownywac zwyklej Dziwk.. do Gwiazdy” (aut. pisownia zachowana)
Kiedy zwrócono jej pod postem uwagę odpowiedziała: „Sorry nie dbam cokto o mnie myśli.. Zawsze będę taka jaka jestem i będe mówić co myśle ... A akurat z tym mam racje...Osoby publiczne nie mogą swoich opini wyrażać?”. Chwilę później pojawiła się grafika, na której napis dumnie głosił: „Lepiej być człowiekiem, który głośno przeklina niż małym, cichym sku***synem.”. Po kilku godzinach post zniknął z wall'a samozwańczej celebrytki. Szczerze, to ja już nawet tego nie będę komentował.














