
Jak czytamy w oświadczeniu rzecznika linii Air Baltic Janisa Vanagsa, według założeń firmy każdy lot ma przynosić dochód. Tymczasem jedynym, który satysfakcjonował przewoźnika, był ten z 1 września. Jeśli nie będzie pasażerów, zostaną odwołane kolejne loty. Co zrobić, aby loty z Radomia do Rygi cieszyły się większą popularnością? Zdaniem Janisa Vanagsa, to zadanie dla polskich partnerów, czyli samych konsumentów, lokalnych władz, portu lotniczego, środowisk biznesowych oraz mediów, które – według niego – mogą „odgrywać bardziej aktywną rolę i dołożyć więcej wysiłków, aby przekonać pasażerów do korzystania z lotów, także do potraktowania Rygi jako miejsca przesiadki w drodze do Sztokholmu, Oslo, Helsinek i innych kierunków.














