Broń do Warszawy jechała w mocno osłabionym składzie. W spotkaniu tym z powodu kontuzji nie mogli wystąpić Jan Kowalski, Wajih Bouchniba, Bartosz Krukowski i Piotr Dobasz. W związku z tym trener Tomasz Dziubiński powołał do kadry wielu młodych zawodników.
W takim składzie tylko najwytrwalsi kibice Broni mogli wierzyć w osiągnięcie dobrego wyniku w Warszawie, zwłaszcza, że Ursus w dwóch pierwszych kolejkach zdobył komplet punktów. Ale jak to zwykle bywa boisko zweryfikowało wszystko.
Broń była zespołem lepszym. Przeważała na boisku i już w czwartej minucie miała szansę na objecie prowadzenia. Ale rzutu karnego nie wykorzystał rzutu karnego. Na szczęście na początku drugiej połowy nie pomylił się Bartosz Kaszubowski, który pewnym strzałem pokonał bramkarza z Warszawy. Broń wygrała 1 do 0.
Po tym zwycięstwie radomski zespół awansował na 5. miejsce w tabeli grupy łódzko-mazowieckiej III ligi. Radomianie do liderów z Aleksandrowa Łódzkiego tracą cztery punkty.
Kolejne spotkanie Broń Radom rozegra w środę, kiedy to na własnym stadionie zmierzy się z Pilicą Białobrzegi. Początek meczu o godzinie 17.30.
Ursus Warszawa - Broń Radom 0:1
Bramki: Kaszubowski 47'
Broń Radom: Młodziński - Jakubowski, Ankurowski, Skórnicki, Sala, Leśniewski, Sałek, Więcek, Dziubek (87' Kumoch), Kaszubowski (78' Gregorek), Nowosielski














