Limuzyna, podziękowania, występy, projekcja i bankiet. Chyba najbardziej efektowną chwilą wczorajszego wieczoru było wyjście z limuzyny twórców filmu. W sali jeszcze przed projekcją mogliśmy poznać historię jego powstania. - To Radom w Stanach skontaktował się z nami poprzez American Corner, aby pomóc im w zmontowaniu filmu o nich – powiedział Piotr Kołodziejczyk. Podziękowaniom nie było końca. Mimo prawie pełnej sali dziękowano za przybycie głównie nieobecnym parlamentarzystom ziemi radomskiej.
Galeria




Sam film zaskakuje – Nie spodziewałem się czegoś takiego – mówi jeden z widzów. Poseł Leszek Ruszczyk na pytanie jak się podobał film odpowiedział „bardzo dobra koncepcja”. W podobnym tonie chwalili pomysł realizacji filmu inni widzowie. Niestety... chwalili sam pomysł produkcji filmu, lecz nie jego realizację.
Z efektu swojej pracy najbardziej zadowoleni byli jego twórcy. Do nich głosy krytyki nie dotarły. - Wyszło super! Wszystkim się podobało – powiedział Piotr Kołodziejczyk. Również Małgorzata Jaroszek w filmie pełniąca rolę spikerki z efektu końcowego była bardzo zadowolona. - Z filmu bardzo zadowolona jestem. Zobaczyłam go pierwszy raz w kinie. Odbiór na pewno jest inny na takim dużym ekranie niż na takim małym ekranie. Wyglądamy zupełnie inaczej. Jestem bardzo zadowolona, że wzięłam udział w tym projekcie. To fenomenalna promocja naszego miasta – podsumowała produkcję.













