Środowy mecz był jednocześnie debiutem na ławce trenerskiej Dariusza Różańskiego, który dzień wcześniej zastąpił na niej Grzegorza Dziubka. W wyjściowej "jedenastce" nastąpiło kilka zmian w porównaniu do systemu, jaki preferował poprzedni szkoleniowiec. Broniarze nie grali co prawda pięknego futbolu, ale cóż dziwić się po ostatniej ligowej porażce w Łodzi w stosunku aż 0:8. Wystarczyło im jednak sił, by kontrolować przebieg meczu. Swoje sytuacje mieli Emil Więcek i Piotr Nowosielski, ale ich strzały obijały słupek i poprzeczkę bramki rywali. Dopiero w 45 minucie Więcek poprawił się, gdy przejął piłkę od obrońcy i mocnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Po zmianie stron w obu zespołach nastąpił szereg zmian personalnych. W Broni zadebiutował choćby 17-latek Dominik Sokół. Radomianie cofnęli się nieco, co od razu wykorzystała Pilica i próbowała znaleźć swoją szansę na wyrównanie. Jednak gole w tym meczu strzelali tylko piłkarze z radomskich Plant. W 77. minucie niefortunnie głową wybijał futbolówkę Wiktor Kupiec, a ta zatrzepotała w siatce Młodzińskiego.
Remis w regulaminowym czasie oznaczał dogrywkę. Ta także nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc potrzebne były rzuty karne. Choć pierwszy strzał Wicika obronił bramkarz gospodarzy i w drugiej serii to Pilica prowadziła 2:1, później trafił Dziubiński, a goście spudłowali. Kolejnego gola strzelił Kupiec, a swoje pięć groszy dorzucił Paweł Młodziński, broniąc czwarty strzał białobrzeżan. Egzekucję zakończył Patryk Winsztal.
Kolejny etap rozgrywek Mazowieckiego Puchar Polski 2015/16 (1/4 finału) 27 kwietnia, w środę.














