Jak podaje Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji – od 3 grudnia cała ul. Wolanowska jest dostępna dla wszystkich mieszkańców. Prace objęły zarówno odcinek krajowy, czyli od granicy miasta do ul. NSZZ Solidarność, jak również miejski – między ulicami Kielecką, a NSZZ Solidarność.
Jednak problem polega na tym, że końcowy fragment ul. Wolanowskiej, przy granicy ze Ślepowronem, nie jest właściwie oświetlony. Łącznie nie działa sześć lamp – dwie po lewej stronie (jadąc w stronę Wolanowa ) oraz cztery po prawej stronie. W efekcie około 200 metrów trasy pozostaje w całkowitej ciemności.
Mieszkańcy nie kryją swojego niezadowolenia. – Jest to dla mnie bardzo uciążliwe, ponieważ została zupełnie przebudowana infrastruktura wjazdu i tak naprawdę nie wiem, czy wjeżdżam na swoją posesję. Jest to oburzające, zwłaszcza, że przed przebudową lampy oświetlały pas drogowy do granic miasta Radomia – mówi jeden z mieszkańców przy końcowej granicy miasta.
– Między dobrze oświetlonym odcinkiem miejskim oraz dobrze oświetlony odcinkiem drogi na terenie Ślepowrona pozostał nieoświetlony fragment trasy, który stwarza ogromne niebezpieczeństwo – dodaje inna mieszkanka.
– Jest bardzo niebezpiecznie. Boję się wracać wieczorem samochodem, ponieważ boję się, że nie trafię w swój wjazd – dodała kolejna mieszkanka.
Niebezpieczeństwo dotyczy nie tylko kierowców, ale także pieszych i rowerzystów. Cztery niedziałające lampy po prawej stronie miały oświetlać ścieżkę rowerową i chodnik.
O sytuację zapytaliśmy MZDiK już w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek, 1 grudnia, rzecznik Łukasz Kościelniak potwierdził problem i zapowiedział naprawę:
Awaria zostanie naprawiona w ciągu najbliższych dni, maksymalnie do końca tygodnia.
Przypomnijmy. Umowa z firmą Strabag na wykonanie ul. Wolanowskiej została podpisana 23 kwietnia 2024 roku. Prace miały zakończyć się do końca października 2025 roku, jednak inwestycja oficjalnie została oddana dopiero 3 grudnia 2025 roku – z niedziałającymi lampami.
Cała inwestycja kosztowała ponad 60 milionów złotych.





















Napisz komentarz
Komentarze