Radomski zespół podejdzie do meczu z wyżej notowanym zespołem z Nysy po słabym w swoim wykonaniu i przegranym meczu poprzedniej kolejki z Lechią Tomaszów Mazowiecki. W tamtym spotkaniu podopieczni Krzysztofa Michalskiego nie wygrali nawet seta, a jakby tego było mało, to pierwszego przegrali aż do 13. To dobrze pokazuje skalę problemów Czarnych, którzy w pięciu ostatnich kolejkach wygrali tylko raz - ze znajdującą się na ostatnim miejscu w tabeli drużyną SMS-u PZPS Spała. Obecnie radomska ekipa zajmuje przedostatnie miejsce z dorobkiem 13 punktów zdobytych w 13 spotkaniach. Strata do jedenastej Sparty Grodzisk Mazowiecki jest co prawda minimalna, ale bez regularnego punktowania, Czarni na dobre mogą zakopać się w dole tabeli.
W środę zadanie jednak nie będzie łatwe. Do Radomia przyjeżdża spadkowicz z PlusLigi, zarządzana przez Roberta Prygla Stal Nysa. Drużyna z Opolszczyzny prezentuje stabilną formę - wygrała 11 z 13 meczów i tylko dwa razy musiała uznać wyższość rywali. To jeden z najmocniejszych zespołów na zapleczu elity i faworyt środowego starcia.
Pierwszy gwizdek meczu Pierrot Czarni Radom - Stal Nysa w środę, 10 grudnia o godz. 18 w Radomskim Centrum Sportu.















Napisz komentarz
Komentarze