Wielkimi krokami zbliża się 107. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji "Kochanowski", jak co roku, zorganizował Marsz Wolności, który był okazją do celebracji zbliżającego się święta, ale także przypomnieniem, że wolność nie jest dana raz na zawsze.
- Bardzo się cieszymy. Około dziesięciu pocztów sztandarowych wzięło udział w naszym marszu. Radomska oświata była z nami. Młodzież to pokolenie, które będzie krystalizowało naszą przyszłość, więc bardzo się cieszymy, że takie właśnie wartości jak patriotyzm, oddanie, umiłowanie do ojczyzny, są tymi wartościami, które oni mają głęboko zakorzenione - powiedział nam Anna Kołodziejska, dyrektor VI Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.
Oprócz uczniów i nauczycieli w marszu udział wzięli przedstawiciele samorządu, mieszkańcy Radomia, orkiestra Garnizonu Radomskiego, Szkolna Grupa Rekonstrukcji Historycznej w barwach 145. Pułku Strzelców Kresowych oraz Szkolna Grupa Rekonstrukcji Historycznej w barwach Ochotniczej Legii Kobiet.
- Oprócz tego, że jestem dyrektorem, to jestem też nauczycielem historii, także ta tematyka jest mi bardzo bliska. 107. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości i 21. odsłona naszego marszu. Warto przybliżać te wydarzenia uczniom, opowiadać o tych chwilach, ponieważ - tak jak już wspomniałam - to oni będą kreować naszą przyszłość, a bez wartości nie można dalej budować naszego silnego, wolnego państwa. Hasło tegorocznego marszu brzmi następująco: "Wolność to nie przywilej a zadanie". Chcemy, żeby uczniowie naszego liceum i innych radomskich szkół to zadanie mieli głęboko w sobie zakorzenione - dodała dyrektor "Kochanowskiego".
Uczestnicy wydarzenia przeszli z Placu Corazziego na radomski rynek. Tam złożyli kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym walkę o wolność. Po odśpiewaniu "Mazurka Dąbrowskiego" uczniowie VI LO zakończyli wydarzenie, recytując "Dzień Zaduszny" Kornela Makuszyńskiego oraz "Ta co nie zginęła" autorstwa Edwarda Słońskiego.
















Napisz komentarz
Komentarze