Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 08:49
Reklama

Na pamiątkę misji

Na pamiątkę misji świętych wierni najczęściej stawiali krzyż – drewniany, kilkumetrowy, z wyrytą datą, a czasami - dodatkowo – inskrypcją. Misje upamiętniają też czasem murowane, tynkowane cokoły zwieńczone krzyżem. W podgłowaczowskiej Brzózie natomiast wystawiony został okazały, bogato zdobiony pomnik.

Historia Brzózy w gminie Głowaczów zaczyna się w XIV wieku. Wtedy to Brzóza, wraz z Wolą i Głogowem, stanowiła dobra królewskie. Kazimierz Wielki wydzierżawił ją Piotrowi Sawiczowi. Potem, w wyniku działów spadkowych, przypadła Brzeskim, a następnie, po przyłączeniu do starostwa kozienickiego, do Kazanowskich i Lubomirskich. W roku 1768 sejm zdecydował o wyłączeniu Brzózy z dóbr królewskich i przekazaniu jej na własność Adamowi Ponińskiemu, kuchmistrzowi koronnemu. Dziesięć lat później dobra te nabył Piotr de Alcantara Ożarowski herbu Rawicz. To właśnie kolejnym pokoleniom hrabiów Ożarowskich ziemie te zawdzięczają swój rozwój. Nowy właściciel sprowadzał tu osadników, co prowadziło do powstawania licznych zamożnych osad - Adamowa, Marianowa, Ursynowa, Stanisławowa czy Cecylówki. Ożarowscy chcieli też wygodnie żyć - w drugiej połowie XVIII stanął więc w Brzózie murowany pałac, a wokół założono park i rozległy ogród. Wiejskie ulice zostały wybrukowane, a prowadzące do wsi drogi obsadzono lipami. Centrum osady stanowił rynek z okazałym kościołem fundacji Stanisława Ożarowskiego i murowanymi, krytymi gontem, domami. Była tu apteka i ochronka dla dzieci pracowników dworskich, a właściciele zapewniali mieszkańcom opiekę lekarską. Dwa razy w tygodniu odbywały się targi. W 1827 roku miejscowość liczyła 677 mieszkańców, a było tutaj 80 murowanych domów.

Ożarowscy władali Brzózą i okolicznymi wsiami do 1909 roku. Wtedy to dobra te przeszły na własność rodziny barona Zdzisława Heydla.

W czasie II wojny światowej majątek został zniszczony. Zachował się jedynie murowany spichlerz i park, otaczający niegdyś pałac. Oba te obiekty zostały wpisane do rejestru zabytków jeszcze w latach 80. XX wieku. Kaplica – skarbczyk z końca XVIII stulecia, będąca pamiątką po dawnym kościele drewnianym jest jednym z najstarszych zabytków nieruchomych w gminie. Poza skarbczykiem na uwagę zasługuje także XIX-wieczny kościół parafialny z cennymi zabytkami ruchomymi. Z obiektów małej architektury zaś najcenniejszy jest pomnik misyjny z 1838 roku.

Misje święte to w kościele katolickim dłuższe, trwające zwykle tydzień, rekolekcje dla całej parafii. Organizowane są co kilka lat, by wiernych umocnić w wierze. Na ich zakończenie odbywa się uroczyste poświęcenie krzyża misyjnego, który potem księża misjonarze ustanawiają przed kościołem. W Brzózie na pamiątkę misji odbytych w 1839 roku Ożarowscy ufundowali nie krzyż, ale bogato zdobiony pomnik. W centrum umieszczona została owalna płycina, na której znalazły się kartusze z tarczami herbowymi: Rawicz Ożarowskich i Topór Dzierzbickich, rodziców fundatora. Pod tarczą znalazł się krzyż Orderu św. Jerzego, a obok – motywy dekoracyjne w postaci broni białej i sztandarów. Ponad herbami wykuto napis: „Pamiątka missyi w Brzózy dnia 15 maja 1839 r. Krzyż odnowiony 1860”. Na postumencie odwzorowane zostały lufy i kule armatnie, bębny i werble. Murowany pomnik wieńczy niewielki, metalowy krzyż nad girlandą ze strusich piór.

Pomnik misyjny został wpisany do rejestru zabytków w maju 2020. Kilka miesięcy później władze gminy Głowaczów uznały, że warto obiekt odnowić. O wsparcie postanowiły się zwrócić do Samorządu Województwa Mazowieckiego. Wniosek o udzielenie w 2021 roku dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków został rozpatrzony pozytywnie. Na konserwację pomniku gmina otrzymała 18 tys. zł, z wnioskowanych 18 tys. 200 zł. Zadanie wsparła też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oczywiście część pieniędzy dołożyła także gmina ze swojego budżetu. Prace trwały dwa miesiące.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama