Mecz w Kluczborku był dla radomian już piątym z rzędu wyjazdowym starciem w PLS 1. Lidze. Rywal był wymagający, bo Mickiewicz przed tym spotkaniem plasował się w czubie tabeli, na trzecim miejscu. Pierrot Czarni z kolei są na drugim biegunie, wśród zespołów zamykających stawkę.
Niespodzianki nie było. Jedynie w pierwszej partii walka trwała do samego końca. Wynik długo oscylował w granicach remisu. W końcówce gospodarze mieli cztery piłki setowe (24:20). Wykorzystali dopiero ostatnią z nich po skutecznym ataku Mateusza Lindy (25:23). W drugiej odsłonie po początkowej przewadze Mickiewicza (5:2), Czarni zyskali nawet dwupunktowe prowadzenie - było 11:13. Trwało to jednak tylko chwilę, bo ekipa z Kluczborka wróciła na prowadzenie wygrywając finalnie do 21. Gra radomian w tym spotkaniu w dużej mierze ograniczona była do skrzydeł, środkowi bowiem punktowali rzadko. Trzecia partia to już kompletna dominacja miejscowych i ich wygrana do 17, a w całym spotkaniu 3:0.
Po siódmej kolejce sytuacja Pierrota Czarnych Radom w tabeli jest zła. Podopieczni Krzysztofa Michalskiego zajmują 15. miejsce w stawce i wyprzedzają jedynie uczniów ze Spały.
W następnej serii gier w końcu radomianie wrócą do Radomskiego Centrum Sportu. W czwartek, 30 października o godz. 18 podejmą Karton-Pak Astrę Nowa Sól, siódmy obecnie zespół w stawce.
KKS Mickiewicz Kluczbork - Pierrot Czarni Radom 3:0 (25:23, 25:21, 25:17)
Mickiewicz: Bereza, Linda 13, Maruszczyk 20, Pasiński 15, Kalembka 6, Kaźmierczak 6, Łysiak (libero) oraz Nishi (libero), Gawrzydek 1, Mucha.
Czarni: Gonciarz, Kluth 15, Kowal 9, Wójcik 10, Miniak 3, Szymański 1, Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Ziółkowski 2, Szczurowski, Faryna.
Sędziowie: Grzegorz Kaczmarzyk i Paweł Kapica.
MVP: Kamil Maruszczyk (Mickiewicz).
















Napisz komentarz
Komentarze