Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 06:16
Reklama

45. urodziny Amfiteatru

Były pamiątkowe dyplomy - i jubileuszowe premie dla pracowników, podziękowania i kwiaty od władz miasta i zaprzyjaźnionych placówek kultury, fantastyczny koncert Jerzego Małka, a na koniec urodzinowy tort dla wszystkich obecnych w klubie Dzikie Węże – w sobotę Miejski Ośrodek Kultury „Amfiteatr” świętował 45-lecie istnienia.
45. urodziny Amfiteatru

Autor: Magdalena Nawara

- Najlepsze urodziny są wtedy, kiedy świętuje się je w gronie przyjaciół. Fajnie więc, że możemy się spotkać i wspólnie poświętować – mówił w sobotni wieczór Waldemar Dolecki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury „Amfiteatr”. - Chcieliśmy na to 45-lecie zaprosić 450 osób, ale wtedy musielibyśmy świętować w kilku turach.

Dyrektor Dolecki przypomniał początki amfiteatru – sceny i widowni przy ul. Parkowej. Amfiteatr w Radomiu został oddany do użytku we wrześniu 1980 roku, po osobistym dopilnowaniu sprawy przez Edwarda Gierka – ówczesnego pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. - Na inaugurację zaproponowano koncert znanego bardzo artysty i wszyscy się bali, że zaśpiewa „Chłopców radarowców”. Chyba zresztą zaśpiewał... Artysta żyje, ma się dobrze i tak sobie myślimy, żeby na 50-lecie, może już w nowym amfiteatrze, zrobić powtóreczkę.

MOK „Amfiteatr” w tej chwili tworzy ok. 30 pracowników i drugie tyle współpracowników. Placówka ma trzy siedziby – główną przy ul. Parkowej 1, budynek przy ul. Śniadeckich 2 i budynek przy ul. Daszyńskiego 5. - W ciągu tych 45 lat placówka wielokrotnie zmieniała nazwę i siedziby. Jej pracownicy przez te wszystkie lata przygotowali tysiące imprez, koncertów i wydarzeń. Bo nie byłoby nas, gdybyście wy, drodzy państwo, na te imprezy nie przychodzili – mówił Waldemar Dolecki, kierujący MOK-iem od dziewięciu lat.

Miasto, przypomnijmy, rozpoczęło starania o budowę przy ul. Parkowej nowego amfiteatru i siedziby placówki, które odpowiadałyby zarówno wyobrażeniom widzów o nowoczesnej placówce kultury, jak i potrzebom pracowników. I życzenie, by proces ten przebiegł sprawnie i zakończył się sukcesem wybrzmiewało wyraźnie podczas jubileuszowego wieczoru. A życzeń nie zabrakło... Wiceprezydent Łukasz Molenda przekazał pamiątkowy grawer dla placówki i jej pracowników – za profesjonalizm, kreatywność i promowanie Radomia. Pracownicy MOK-u, ciepło i z humorem przedstawiani zebranym w klubie Dzikie Węże przez dyrektora Doleckiego, odebrali pamiątkowe dyplomy. Nie był to jedyny wyraz uznania dla ich pracy i zaangażowania – od władz miasta otrzymali także jubileuszowe premie.

Z życzeniami i kwiatami, a nawet z laurką pospieszyli także przedstawiciele zaprzyjaźnionych z Amfiteatrem instytucji kultury: Domu Kultury „Borki”, Mazowieckiego Centrum Sztuki współczesnej „Elektrownia”, Resursy Obywatelskiej oraz Radomskiego Klubu Środowisk Twórczych i Galerii „Łaźnia”.

A potem na scenie pojawił się Jerzy Małek – jeden z najwybitniejszych polskich trębaczy jazzowych. Wraz ze swoimi przyjaciółmi, światowej klasy muzykami: Andym Middletonem, Dannym Grissettem, Dougiem Weissem i Alanem Jonesem zaprezentował, przedpremierowo, kilka utworów napisanych i zaaranżowanych przez siebie specjalnie dla tego składu instrumentalnego i osobowego. Gorąco oklaskiwani muzycy na pożegnanie z radomską publicznością zaproponowali szlagier - „Sto lat!” dla Amfiteatru oni zagrali, a widzowie chóralnie odśpiewali. Urodzinowy wieczór zakończyła degustacja urodzinowego tortu.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama