Po kilku tygodniach treningów w hali Radomskiego Centrum Sportu, siatkarze Pierrota Czarnych Radom rozpoczęli sparingowe granie. Podopieczni Krzysztofa Michalskiego pojechali do Spały na mecz z uczniami tamtejszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Od samego początku mecz układał się po myśli zespołu z Radomia (2:6, 7:13), który partię otwarcia wygrał do 19. Również w drugim i trzecim secie dominacja Czarnych nie podlegała dyskusji. W jednym i drugim przypadku ekipa z Radomia osiągała szybko kilka "oczek" przewagi, a potem kontrolowała przebieg gry wygrywając do 19 i 15. Mimo prowadzenia Czarnych 3:0, mecz się nie zakończył. Trenerzy ustalili, że rozegrany zostanie jeszcze jeden set, w którym tym razem lepsi byli uczniowie ze Spały, którzy zwyciężyli do 18. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem radomian 3:1.
Szansę gry w Spale otrzymali niemal wszyscy zawodnicy radomskiego zespołu. Zabrakło jedynie atakującego Jędrzeja Ziółkowskiego i środkowego Szymona Rakowskiego, którzy wracają do zdrowia po urazach.
- W każdym secie zagrała inna szóstka. To, co cieszy, to popełniliśmy niewiele błędów, dobrze funkcjonował blok. Wciąż są drobne niedociągnięcia w asekuracji czy wystawie z pola i to wymaga jeszcze większego skupienia. Na boisku było jednak widać jakość i zaangażowanie. To był dla nas pierwszy sparing, każdy chciał się pokazać i każdy swoją szansę wykorzystał - mówi Krzysztof Michalski, trener Pierrota Czarnych.
Kolejne sparingi Czarni rozegrają w najbliższy weekend w Nysie, gdzie odbędzie się Turniej Legend im. Zdzisława Kiczyńskiego i Andrzeja Kaczmarka. Wezmą w nim udział gospodarze, czyli PSG Stal, a także niemiecki Energiequelle Netzhoppers KW oraz czeski VK Ostrava.
SMS PZPS Spała - Pierrot Czarni Radom 1:3 (19:25, 19:25, 15:25, 25:18)















Napisz komentarz
Komentarze