Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się ze sobą niedawno, bo w 32. kolejce poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy, a więc 10 maja. Los skojarzył Radomiaka i Pogoń ponownie już w pierwszej serii gier kampanii 2025/26. W poprzednich rozgrywkach "Zieloni" dwukrotnie pokonali wyżej notowanego rywala - 1:0 w Szczecinie i 2:0 w Radomiu. Kibice, którzy szczelnie wypełnili trybuny stadionu przy Struga 63 liczyli na powtórkę - i się nie zawiedli, bo zobaczyli radomski walec.
Sporo zmian kadrowych zaszło w Radomiaku w letniej przerwie. W wyjściowym składzie "Zielonych" na mecz Pogonią znalazło się czterech nowych piłkarzy: Filip Majchrowicz, Jeremy Blasco, Joao Pedro i Vasco Lopes.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice zaprezentowali efektowną oprawę. Samo spotkanie rozpoczęło się od znakomitej okazji dla "Dumy Pomorza", ale na szczęście dla gospodarzy Paul Mukairu z bliskiej odległości trafił w słupek. W 10. minucie Pogoń miała kolejną znakomitą szansę. Po podaniu z lewej strony jednak nieczysto w piłkę trafił Efthymios Koulouris i futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Majchrowicza. Goście nie spuszczali z tonu. Tym razem szansę miał Danijel Loncar, który strzelał głową, ale skutecznie interweniował jeden z defensorów Radomiaka.
"Zieloni" na początku byli w głębokiej defensywie i pod bramką Valentina Cojocaru meldowali się raczej rzadko. Rozkręcali się bardzo powoli. W 20. minucie piłka znalazła się w końcu w polu karnym golkipera rywali, ale strzał Steve'a Kingue daleki był od ideału. Parę minut później indywidualną akcję strzałem zdecydował się zakończyć Vasco Lopes, ale wywalczył tylko korner.
Można powiedzieć, że niewykorzystane sytuacje Pogoni z początkowej fazy spotkania się zemściły. Lopes w 35. minucie podał do Capity, a ten uderzył sprzed pola karnego. Piłka po rykoszecie wpadła do bramki bezradnego Cojocaru i w ten oto sposób Capemba został autorem premierowego gola dla Radomiaka w sezonie 2025/26 PKO BP Ekstraklasy!
Aktywny na prawej stronie był Lopes, który tym razem sam mógł wpisać się na listę strzelców w 43. minucie. Uderzył jednak nieznacznie obok bramki. Kabowerdeńczykowi brakowało wykończenia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Drugą część spotkania "Zieloni" rozpoczęli najlepiej, jak tylko mogli. Najpierw z dystansu przymierzył Lopes, ale piłka po odbiciu się od jednego z zawodników Pogoni wyszła poza plac gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Bruno Jordao, a w "piątce" czekał Jeremy Blasco, który po strzale głową umieścił piłkę w siatce - Radomiak prowadził z Pogonią na inaugurację już 2:0! A mogło być 3:0, ale bardzo mocne uderzenie Capity obronił Cojocaru. Z rzutu wolnego dośrodkował Roberto Alves, ale centymetrów zabrakło Blasco, aby przeciąć to podanie i być może podwyższyć rezultat.
Niedługo potem Kamil Grosicki dośrodkował w pole karne, a tam skuteczny był Efthymios Koulouris. Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu PKO BP Ekstraklasy dał szczecinianom gola kontaktowego. Ten stan jednak długo nie trwał. W 59. minucie Alves delikatną podcinką podał do Jana Grzesika, a ten chwilę później, niemal z zerowego kąta, pokonał Cojocaru i trybuny oszalały! Nic w tym dziwnego - gol stadiony świata!
Szczecinianie nie złożyli jednak broni. W 73. minucie wydawało się, że znowu złapali kontakt, bo do siatki po dośrodkowaniu Leonardo Koutrisa trafił Koulouris. Po dość długiej analizie VAR jednak sędzia Piotr Lasyk anulował gola - Grek był na pozycji spalonej!
Tego, co wydarzyło się później, chyba nikt się nie spodziewał. W 79. minucie gospodarze mogli dobić rywali. Piłkę w środku przejął Jordao, pognał z nią parę metrów, podał do Mauridesa, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych, ale ten zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i finalnie został zablokowany. Co nie udało się wtedy, udało się parę chwil później - Brazylijczyk wykończył akcję po centrze Zie Ouattary i stadion eksplodował po raz czwarty niedzielnego wieczoru - 4:1!
Na tym jednak podopieczni Joao Henriquesa nie zamierzali poprzestać. Tuż przed końcem wprowadzony z ławki Rafał Wolski podał do Grzesika, a ten świetnym strzałem przy słupku pokonał golkipera rywali. Sędzia Lasyk oszczędził szczecinian i nie doliczył do regulaminowego czasu gry nawet sekundy - Radomiak rozbił Pogoń 5:1 i wjechał w nowy sezon jak walec! "Zieloni" po pierwszej kolejce są liderem PKO BP Ekstraklasy!
Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 5:1 (1:0)
Bramki: Capita 35', Blasco 48', Grzesik 59 i 89', Maurides 82' - Kolouris 56',
Radomiak: Majchrowicz - Grzesik, Blasco, Kingue, Joao Pedro (84' Donis), Kaput (84' Golubickas), Alves (74' Wolski), Jordao, Lopes (68' Ouattara), Capemba, Tapsoba (73' Maurides).
Pogoń: Cojocaru, Wahlqvist, Loncar, Huja, Borges (60' Koutris), Pozo (84' Biegański), Ulvestad (84' Kostorz), Przyborek (72' Wojciechowski), Grosicki, Kolouris, Mukairu (72' Paryzek).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Kaput - Loncar.

















Napisz komentarz
Komentarze