Sprawą zajmowali się policjanci z wydziału do walki z korupcją mazowieckiej policji. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta powoływała się na wpływy w instytucjach państwowych i w zamian oferowała pośrednictwo w uzyskaniu dotacji. Oczywiście nie za darmo - kobieta przyjmowała za to korzyści majątkowe.
"Oferowała również pośrednictwo w załatwieniu wysokich polis ubezpieczeniowych na życie już po śmierci ubezpieczonego, w jednej z firm ubezpieczeniowych. Za możliwość uzyskania wielomilionowych dotacji oraz polis ubezpieczeniowych, osoby zainteresowane musiały przekazać kobiecie setki tysięcy złotych, które ta miała przekazać osobom przyznającym dotacje" - czytamy w komunikacie mazowieckiej policji.
Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Zachowanie kobiety jest przestępstwem płatnej protekcji biernej.
Policjanci zatrzymali kobietę i doprowadzili do prokuratury, gdzie usłyszała cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w kwocie nie mniejszej niż 500 tys. zł. Podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów. 56-latka została aresztowana na trzy miesiące.
"Sprawa jest rozwojowa, planowane są dalsze czynności z już ustalonymi, kolejnymi osobami wręczającymi podejrzanej łapówki. Trwa także ustalanie pełnej listy pokrzywdzonych przestępczym działaniem podejrzanej, za które usłyszy kolejne zarzuty" - czytamy w komunikacie.
Napisz komentarz
Komentarze