W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z kilkoma niebezpiecznymi zdarzeniami z udziałem młodzieży. W Kadzidle koło Ostrołęki uczeń podczas lekcji zranił nożem trzy osoby. Dużą popularność w internecie zyskało także nagranie, na którym widać bójkę dwóch uczennic na ul. Struga. Na kolejne akty agresji ze strony młodzieży błyskawicznie zareagowała policja, która wspólnie z Mazowieckim Kuratorium Oświaty i Uniwersytetem Radomskim zainaugurowała kampanię "Nie hejtuję - reaguję".
- Celem kampanii jest poszerzanie świadomości młodzieży w zakresie hejtu i mowy nienawiści. Chcemy osiągnąć bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej i szkołach. Chcemy też, żeby młodzież wiedziała, jakie są symptomy mowy nienawiści, co to jest hejt, jakie są granice wolności słowa i jak temu przeciwdziałać - tłumaczy mł. insp. Agnieszka Guza, naczelnik Wydziału Prewencji KWP zs. w Radomiu.
Kampania składa się z kilku etapów. W piątek na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Radomskiego odbyła się konferencja inauguracyjna.
- Będziemy organizowali seminaria naukowe, tworzyli programy zajęć w szkołach, prowadzili badania, a na ich podstawie wykonamy raport. Planujemy też napisać monografię na temat tolerancji i bezpieczeństwa - wylicza dr hab. Joannna Smarż, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UR.
Problem z hejtem polega też na trudności w zakwalifikowaniu konkretnego zdarzenia. W związku z tym statystyki są nieprecyzyjne.
- Dzieci nie zawsze przyznają się do rzeczy, których doświadczają. Mają poczucie wstydu i lęku przed rodzicami i rówieśnikami. W efekcie pojawiają się różnego rodzaju objawy somatyczne - mówi dr hab. Dorota Zbroszczyk, koordynator projektu z ramienia uczelni.
W ramach kampanii opracowywane będą także scenariusze lekcji profilaktycznych oraz organizowane spotkania w radomskich szkołach.


























Napisz komentarz
Komentarze