Komu służą kamizelki kuloodporne?
Kamizelki ochronne kojarzymy najczęściej z żołnierzami lub funkcjonariuszami policji. Dla pierwszych stanowi obowiązkowy element wyposażenia na froncie, dla drugich — zapewnia ochronę w trakcie niebezpiecznych operacji. Nie znaczy to jednak, że „cywile” z kamizelek nie korzystają. Bo korzystają — chociaż bardzo rzadko. Zakładają je czasem osoby publiczne (m.in. prominentni politycy i biznesmeni) w sytuacjach, w których istnieje ryzyko napadu — na przykład podczas oficjalnych wystąpień czy udziału w akcjach protestacyjnych. Mówimy tu oczywiście o kamizelkach wkładanych pod ubranie wierzchnie!
Jak kamizelka może uratować nam życie?
Kamizelka działa praktycznie tak, jak… tarcza ochronna. Składa się z co najmniej kilku warstw bardzo wytrzymałej, a zarazem lekkiej, tkaniny — najczęściej jest nią Kevlar lub Dyneema. Pod nią zaś mogą (lecz nie muszą) kryć się płyty metalowe — gwarantujące o wiele lepszą ochronę niż nawet najgrubsze warstwy tkanin. Oczywiście, nie ma rozwiązań bez wad — kamizelki wzmocnione metalowymi płytami są znacznie cięższe niż te, oparte jedynie na Kevlarze.
Zakładając kamizelkę liczymy na ochronę przed każdym rodzajem broni — i ją otrzymujemy. Połączenie mocnej tkaniny i metalu świetnie sprawdza się w przypadku ataków z użyciem broni białej — na przykład noża. Pamiętajmy jednak, że kamizelka chroni tylko górne części ciała, od ramion do bioder. A nawet i na tułowiu schowanym pod grubą warstwą Kevlaru napastnik może znaleźć słaby punkt, chociażby pod pachami. Kamizelka nie zwalnia nas więc z odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo — jeśli wiemy, że ryzyko napadu jest duże, powinniśmy znać przynajmniej podstawowe zasady samoobrony lub wyposażyć się w odpowiedni sprzęt (dostępny w sklepie AFG-obrona: https://www.afg-obrona.pl/).
Dobrze, a co z bronią palną? Mówimy przecież o kamizelkach kuloodpornych, prawda? I znowu — od razu powinniśmy zaznaczyć, że kamizelka ma za zadanie pochłonąć jak największą część energii kinetycznej nadlatującego pocisku oraz zapobiec (w miarę możliwości) jego przebiciu się przez warstwę ochronną. Z pewnością jednak nie ochroni nas ona przed wszystkimi obrażeniami — chociażby połamanymi żebrami. Nie o to jednak tutaj chodzi; najważniejsze jest nasze życie, które kamizelka rzeczywiście może uratować.
By zapewnić sobie jeszcze większe bezpieczeństwo, kamizelkę kuloodporną, kupioną na przykład tutaj: https://www.afg-obrona.pl/kamizelki-kuloodporne/, możemy rozbudować o dodatkowe warstwy — chroniące uda, barki czy krocze. Pamiętajmy jednak, że każdy kolejny element oznacza dodatkowe obciążenie ciała. A przecież już sama kamizelka może być naprawdę ciężka — te o najwyższej klasie ochrony, mogące pochłonąć impet uderzenia pocisku wystrzelonego przez snajpera, ważą nawet ponad 30 kilogramów!
















Napisz komentarz
Komentarze