- Wybiegłem ze swoją dziewczyną z domu około 4 rano. To był szok. Pierwszy raz tak naprawdę poczułem zagrożenie życia – przyznał Karol Angielski, który w poniedziałek, w dniu trzęsienia ziemi przebywał na 14. piętrze hotelowego pokoju w Sivas. Właśnie w tym mieście od 8 lipca 2022 roku przebywa były zawodnik Radomiaka. Choć Sivas od epicentrum trzęsienia ziemi znajduje się blisko 400 km., to czegoś takiego polski napastnik w życiu nie przeżył.
- Zbiegliśmy po schodach z czternastego piętra praktycznie w samych piżamach. Razem z nami czynili to także inni mieszkańcy. Wszyscy w panice i jak najszybciej starali się opuścić lokal. Patrząc na blok, już na dole, wyglądał on, jakby kołysał się niczym łódka na wodzie. Dopiero spotkany tam tłumacz uspokoił mnie i moją dziewczynę, mówiąc, że to skutek trzęsienia ziemi w innym miejscu. Swoje jednak przeżyliśmy! - powiedział Angielski.
Polak dopiero po dwóch dniach spotkał się z kolegami w klubie. Wcześniej, z uwagi na zaistniałą sytuację zawodnicy dostali wolne. - W środę wróciliśmy do treningów i plan dostajemy z dnia na dzień, bo to wielka niewiadoma. W najbliższy weekend meczów nie będzie. Liga jest odwołana ze względu na żałobę – oznajmił Angielski.
Karol Angielski w barwach Zielonych na boiskach PKO Ekstraklasy zdobył 18 goli i zajął wówczas drugie miejsce – obok Mikaela Ishaka – w klasyfikacji na króla strzelców. Wcześniej był m.in., zawodnikiem: Korony Kielce, Śląska Wrocław, Piasta Gliwice, Zawiszy Bydgoszcz, Olimpii Grudziądz i Wisły Płock. Kontrakt z Sivassporem ma ważny do 30 czerwca 2025 roku, a w ostatnim pojedynku ligowym jego zespół 1:0 pokonał Besiktas Istambuł. Angielski wszedł na boisko w 36 minucie.















Napisz komentarz
Komentarze