Wprawdzie sobotnie rywalki PreZero to tegoroczny beniaminek i po trzech meczach nie ma jeszcze punktu, to wcale nie oznacza, że do Radomia przyjedzie „na wycieczkę”. Na inaugurację ligi podopieczne Dymytro Hrebeniuka zostały rozgromione przez MKS AZS Lublin (było 14:46), ale zagrały w zaledwie 9 – osobowym składzie. Tydzień później akademiczki w kadrze miały już jedną piłkarkę więcej i niemalże do ostatnich minut, jak równy z równym walczyły z rzeszowskim Handballem.
Za to w środku ostatniego tygodnia do Jarosławia udało się już 12 piłkarek AWF-u i po 30 minutach, to AZS wygrywał jedną bramką. Jeszcze w 58 minucie na świetlnej tablicy wyników faworytki prowadziły zaledwie - 28:26. Najwięcej goli dla warszawianek uzyskała wówczas Patrycja Drewniak – aż 12!
Zupełnie odwrotnie przedstawia się sytuacja w drużynie Adriana Kondraciuka. Nie dość, że trener APR-u musi przed każdym meczem, z uwagi na szeroką kadrę - odesłać kilka podopiecznych na trybuny, to jeszcze radomianki wygrały dwa spotkania. Co ciekawe oba w takim samym rozmiarze, bo różnicą 12 goli.
Pojedynek pomiędzy PreZero a AZS-em odbędzie się w hali UTH w sobotę 15 października o godz. 17:30.
















Napisz komentarz
Komentarze