Punktualnie o godz. 17:30 w ośmiu hala sportowych w Polsce rozpoczną się mecze ostatniej serii gier. W wielu przypadkach nie będą to pojedynki o przysłowiową pietruszkę, bowiem kilka klubów walczyć będzie, o jak najlepsze rozstawienie przed fazą play-off, a pozostałe o poszczególne miejsca. Najgoręcej będzie, jednak bez wątpienia w Gliwicach i Radomiu.
Tam miejscowe GTK i HydroTruck podejmą odpowiednio KING-a Szczecin i Anwil Włocławek. Trudniejsze zadanie do wykonania z pewnością przed radomianami, a to dlatego, że obecnie to podopieczni Roberta Witki zajmują ostatnie 16. miejsce.
O ile GTK może pozwolić sobie na ewentualną stratę punktów i porażkę z walczącym o zajęcie ósmej pozycji (daje udział w play-off) KING-iem, to radomianie jeśli przegrają pozostaną na ostatnim miejscu i będą musieli liczyć na ewentualne – zresztą nieoficjalnie się mówi – planowane powiększenie EBL. Takiego rozwiązania nikt jednak w Radomiu nie chce, a każdy spodziewa się "sportowego" pozostania. Co więc musi stać się, żeby HydroTruck pozostał w lidze? Otóż należy pokonać walczący o zajęcie drugiej lokaty Anwil i również liczyć na porażkę GTK ze szczecinianami. - Nadzieja umiera ostatnia – mówił kilka dni temu Piotr Kardaś, prezes HydroTrucku.
Początek meczu pomiędzy HydroTruckiem a Anwilem w środę 13 kwietnia o godz. 17:30. Relacje na żywo na portalu – CoZaDzien.pl i w Radiu Rekord.















Napisz komentarz
Komentarze